Przedsiębiorcy z Otwocka apelują do premiera. "Lokalne władze z PiS grzebią prywatny biznes”

Karol Górski
Przedsiębiorcy z powiatu otwockiego apelują do Mateusza Morawieckiego. Wystosowali do premiera pismo, w którym czytamy, że decyzje samorządu uderzają w miejscowe przedsiębiorstwa i są niezgodne z prawem. Wśród adresatów pojawiła się też minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Przedsiębiorcy argumentują, że ich dobra sytuacja leży w interesie rządu i premiera Morawieckiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"To w interesie Ministerstwa rozwoju (i reprezentowanego przez Pana rządu RP) winno leżeć nie tylko stymulowanie strumieni zasilających budżet z tytułu podatków, lecz piecza nad finansami państwa i stabilizacja wpływów budżetowych przy jednoczesnym poszanowaniu interesów polskich przedsiębiorców – siły napędowej polskiej gospodarki" – tak autorzy apelu uzasadniają, że adresują go właśnie do premiera.

Czytaj także: "Czy polskie firmy to przetrwają?". Tak rząd chce wydawać nasze pieniądze w przyszłym roku

Wyjaśniają też, na czym konkretnie polega ich prośba. Domagają się, by Morawiecki został "oficjalnym mediatorem" między otwockimi przedsiębiorcami a lokalnymi władzami. Adresatką apelu jest także minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.


W treści pisma czytamy, że problemy pojawiły się w 2018 roku.

"To wówczas w wyborach samorządowych na Prezydenta miasta Otwocka wybrany został kandydat Prawa i SprawiedliwościJarosław Margielski (l. 33). Jednocześnie zdecydowana większość członków Rady Miasta Otwock należy do tego samego ugrupowania. (...) Mając na uwadze zapowiedzi programowe PiS oraz politykę Pana rządu, wydawać by się mogło, że lokalne władze będą czynnie wspierały rozwój przedsiębiorczości" – piszą przedsiębiorcy.

"Naruszenie prawa materialnego"


Okazuje się jednak, że sytuacja w powiecie wygląda zupełnie inaczej. W dalszej części pisma wymienione są dwie konkretne sytuacje, mające być dowodem na niewłaściwe działania lokalnych władz. Dodajmy, działania – zdaniem autorów apelu – niezgodne z prawem.

Chodzi m.in. o przypadek przedsiębiorcy, który odwoływał się od decyzji wygaszającej pozwolenie na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza z instalacji Wytwórni Mas Bitumicznych. Po kolejnym odwołaniu, Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję starosty, podkreślając, że postępowanie prowadzone było w sposób "naruszający przepisy postępowania oraz przepisy prawa materialnego".

Nie był to zresztą jedyny spór tego przedsiębiorcy ze Starostą Otwockim. Inna sprawa dotyczyła odmowy wydania zezwolenia na zbieranie odpadów. W tym przypadku Samorządowe Kolegium Odwoławcze podjęło taką samą decyzję, jak poprzednio.

Pojawia się też zarzut, że starostwo "sztucznie wydłużało procedury", żądając od przedsiębiorców przedłożenia dokumentacji i wyjaśnień bez podstawy prawnej.
Otwocki starosta miał też nie stosować się do jasnych wytycznych Wojewody Mazowieckiego.

Problemy klubu sportowego


Na końcu pisma przedsiębiorcy zwracają uwagę, że nie tylko ich dotykają kontrowersyjne decyzje lokalnych władz. Z podobnymi problemami ma zmagać się klub sportowy START Otwock. Autorzy apelu twierdzą, że celem władz jest doprowadzenie do likwidacji zarządzającego klubem stowarzyszenia i przejęcie należących do niego gruntów.

"Wobec opisanej sytuacji wnioskujemy zatem do Pana Premiera o mediację lub przyjęcie zdecydowanych kroków w celu zweryfikowania działalności lokalnych władz w Otwocku. Proponujemy wspólne, rzetelne konsultacje, których celem będzie wypracowanie konstruktywnych zasad współpracy i wspierania rozwoju przedsiębiorczości" – czytamy w zakończeniu.

Przedsiębiorcy podkreślają, że ich działalność zapewnia pracę mieszkańcom oraz jest gwarantem wpływów do budżetu miasta i powiatu.

Poniżej pełna treść oświadczenia.

Fot. iOtwock.info

Fot. iOtwock.info

Fot. iOtwock.info


Czytaj także: "12 lub 14 dni kwarantanny". Morawiecki psuje wakacyjne plany wielu Polaków

Źródło: businessjournal.pl