Głupota turystów w Tatrach nie zna granic. Internautka pokazała, jak cierpiał pies

Rafał Badowski
Czy można zrobić coś głupszego niż wziąć psa na przykład na Orlą Perć? Trudno to sobie wyobrazić. Na taki "wspaniały" pomysł wpadł jeden z turystów. Całą sytuację opisała użytkowniczka forum Tatromaniacy, która tego dnia także wybrała się w Tatry.
Właściciel zabrał psa na Orlą Perć. Zwierzę miało całe łapy we krwi, która zostawała na kamieniach. Fot. Patrycja Chorzowska / Tatromaniacy
"Łapy cale we krwi do tego stopnia, że krew zostawała na kamieniach. Kto szedł tego dnia ten widział co przeżywał pies, którego pan postanowił przejść z nim całą Orlą Perć... Dramat" – pisała zbulwersowana internautka na forum Tatromaniacy.
Dodała, że cała sytuacja została zgłoszona, a wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego wraz ze strażnikami czekali na właściciela psa przy zejściu ze szczytu. Poniższy film, jak napisała, jest dowodem w sprawie.


"Bardzo was wszystkich proszę o normalny odbiór filmu i o to abyście reagowali na takie sytuacje! Wrzuciłam kawałek filmu bo za resztę tego, co nawrzucałam temu gościowi pewnie dostałabym bana" – zaapelowała użytkowniczka forum Tatromaniacy. Jej krótki film można zobaczyć pod poniższym linkiem.

Czytaj także: Wypadek konia w Tatrach. Nie mógł wstać, a turyści nie chcieli nawet wyjść z bryczki...

Oczywiście od lat znane są też dramatyczne historie koni, których los zdaje się być obojętny ich właścicielom liczącym po prostu na pieniądze za wszelką cenę. "Tym razem podczas pracy przewrócił się koń pracujący w Dolinie Chochołowskiej. W dniu wypadku panowały niekorzystne dla tych zwierząt warunki atmosferyczne. Dorożkarz po tym, jak zwierzę wstało, zaprzęgł je do powozu i kontynuował kurs" – poinformowała o zdarzeniu przed miesiącem Fundacja Viva. A wcześniej bardzo głośno było o innych dramatycznych historiach.

Czytaj także: Rzeźnicy znad Morskiego Oka. Górale zamęczają konie, a turyści są za to odpowiedzialni