Chwila szczerości Terleckiego. Powiedział, dlaczego temat podwyżek dla posłów wypadł akurat teraz

Łukasz Grzegorczyk
Ryszard Terlecki rozbrajająco szczerze przyznał, jak PiS podeszło do kwestii podwyżek dla kluczowych osób w państwie. Wicemarszałek Sejmu w TVN24 stwierdził, że wakacje to dobry moment na wprowadzenie takiej ustawy. – Ludzie są zajęci innymi problemami – dodał.
Ryszard Terlecki zabrał głos ws. ustawy o podwyżkach dla posłów. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Mówiłem wyraźnie, że jeżeli mamy to robić teraz, to zróbmy to szybko, zanim ta burza medialna sparaliżuje część polityków. I tak się właśnie stało – podkreślał Ryszard Terlecki. Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w ten sposób odniósł się do ustawy gwarantującej politykom sowite wynagrodzenia.

Wicemarszałek Sejmu nie ukrywał, że "na tym się skończy, chyba, że coś się jeszcze w przestrzeni sejmowej zmieni". Wskazał, że być może będzie szansa wrócić do tego pomysłu we wrześniu. – Poważne rozmowy zaczęły się dopiero wtedy, gdy pojawiła się taka informacja, że wszystkie trzy kluby opozycyjne są gotowe poprzeć tę podwyżkę – zauważył.


Terlecki nie owijał w bawełnę komentując sprawę kontrowersyjnego pomysłu o podwyżkach. Jego zdaniem "żaden moment nie byłby dobry" na wprowadzenie takiej ustawy. – Ale ten był w miarę dobry. Środek lata, wakacje. Ludzie są zajęci innymi problemami, niż śledzenie medialnej nagonki – ocenił.

Ustawa o podwyżkach dla polityków


Chodzi o kontrowersyjny projekt, który w ekspresowym tempie przeszedł przez Sejm, a później został odrzucony w Senacie. Najnowsze proponowane zmiany w prawie zakładają, że poselskie wynagrodzenie wzrośnie o ok. 4,5 tys. zł "na rękę". Z kolei Agata Duda zacznie otrzymywać pensję w wysokości 18 tys. zł brutto.

Znaczna część Polaków była oburzona zachowaniem posłów opozycji, którzy w tej sprawie głosowali ramię w ramię z PiS.

Czytaj także: Tylko oni zachowali twarz ws. podwyżek. Oto lista posłów, którzy byli przeciw lub nie głosowali

źródło: TVN24