Tragiczny finał wesela pod Warszawą. Świadkowa zamordowała świadka
Tragiczny finał wesela w Markach pod Warszawą. W trakcie "poprawin" kobieta, która była świadkiem na ślubie, zabiła swojego partnera. Jakby tego było mało, nowożeńcy mieli jeszcze zacierać ślady zbrodni. Sprawę jako pierwszy opisał "Super Express".
Młoda dziewczyna od początku uroczystości miała zachowywać się dziwnie. Miała pretensje do 48-latka i robiła mu sceny zazdrości. Jak przekonywali inni goście weselni, psuła imprezę. W końcu została z niej wyproszona. Kiedy wróciła w nocy, udała się prosto do pokoju Piotra J. i zadała śpiącemu mężczyźnie cios nożem prosto w serce.
– 24-letnia kobieta usłyszała zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim i została aresztowana na trzy miesiące – przekazał Onetowi prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Praga-Południe.
W momencie, gdy doszło do zbrodni, część gości weselnych próbowała zacierać ślady, m.in. zmywać ślady krwi, zdejmować zakrwawione ubrania. Jak donosi portal tvp.info, w zacieraniu śladów pomagali też nowożeńcy.
Czytaj także: Dramat na Lubelszczyźnie. Zatłukł cegłą 55-latka, bo pomylił go z jego bratem
źródło: Onet, tvp.info