Ziobro może stracić stanowisko ministra sprawiedliwości? Wiadomo, kto mógłby go zastąpić

Karol Górski
W obliczu konfliktu w Zjednoczonej Prawicy niewykluczona jest dymisja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Gdyby tak się stało, resort mógłby po nim przejąć poseł PiS Przemysław Czarnek – donosi "Wprost". Z kolei portal doRzeczy.pl twierdzi, że decyzja już zapadła.
Ziobro może stracić stanowisko ministra sprawiedliwości. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
W ostatnich dniach przyszłość Zjednoczonej Prawicy stanęła pod znakiem zapytania. Jak podaje "Wprost", PiS rozważa stworzenie rządu mniejszościowego, w którym zabraknie polityków partii koalicyjnych. Jeśli do tego dojdzie, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro pożegna się ze stanowiskiem ministra sprawiedliwości.

Jego następcą, według ustaleń "Wprost", miałby zostać Przemysław Czarnek. Poseł PiS w Sejmie zasiada od listopada 2019 roku. Wcześniej przez kilka lat pełnił funkcję lubelskiego wojewody. Znany jest ze swojej niechęci wobec środowisk LGBT. Ostatnio podczas rozmowy z Radiem Maryja powiązał mniejszości seksualne ze... zbombardowaniem Warszawy. Jak twierdzi portal doRzeczy.pl., decyzja ws. mianowania Czarnka na nowego szefa resortu sprawiedliwości już zapadła. Dodaje jednak: "Z naszych ustaleń wynika, że decyzja ws. dymisji Ziobry i powołania na jego miejsce Czarnka może jeszcze ulec zmianie, jeśli dojdzie do przełomu w rozmowach między PiS-em a Solidarną Polską".


On sam, w rozmowie z wPolityce.pl, powiedział: " Na razie takiej propozycji nie otrzymałem. Gdybym ją otrzymał, to bym się nad nią poważnie zastanowił".

Kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy wybuchł, a przynajmniej ujrzał światło dzienne, w czwartek. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki w trakcie spotkania z dziennikarzami powiedział, że nadchodząca rekonstrukcja rządu może zostać przeprowadzona bez konsultacji z koalicjantami. Kilka godzin później pojawiły się głosy, że koalicja właściwie już nie istnieje.

Bezpośrednią przyczyną sporu między partiami są różnice zdań na temat dwóch ustaw: o ochronie zwierząt i o bezkarności urzędników. Premier Mateusz Morawiecki miał nawet przekazać Ziobrze, że przyjęcie drugiej z nich jest "warunkiem brzegowym" dalszego funkcjonowania Zjednoczonej Prawicy. Ostatecznie jej projekt został wycofany z Sejmu.

Czytaj także: Zła wiadomość dla Gowina i Ziobry. Sondaż pokazuje, co czeka ich formacje po rozpadzie koalicji

źródło: "Wprost"