To dowód, że Kaczyński był gotowy na kryzys w koalicji. Pewne kroki podjął już kilka tygodni temu
Jarosław Kaczyński trzy tygodnie temu kazał Jackowi Sasinowi sprawdzić, w jakich spółkach zasiadają ludzie Zbigniewa Ziobry – informuje portal Business Insider. To prawdopodobnie oznacza, że już wtedy był przygotowany na kryzys w Zjednoczonej Prawicy.
– Jeśli teraz Ziobro pożegna się ze stanowiskiem ministra, to równocześnie setki ludzi utraci intratne stanowiska, łącznie z żoną i bratem ministra – zauważa jeden z rozmówców Business Insider.
– A jeśli prezes mu wybaczy i go zachowa w rządzie, to w zamian może go pozbawić sreber, chociażby w postaci spółek, w których ma swoich ludzi. Chyba że Ziobro ma inne argumenty, o których nie wiemy – dodaje.
Według ostatnich informacji kwestia przyszłości Ziobry rozstrzygnie się jeszcze w tym tygodniu. Do jego końca ma dojść do spotkania szefa Solidarnej Polski z Jarosławem Kaczyńskim, podczas którego wyklaruje się, czy rząd większościowy z udziałem partii ministra sprawiedliwości przetrwa.
Czytaj także: "Zgodziliśmy się oddać MŚ". Jaki zaskakująco szczerze pierze brudy na Twitterze
źródło: Business Insider