Ten film zagotuje fanatyków pro-life. HBO wypuściło komedię dla nastolatek... o aborcji
Nie jest nawet w połowie tak dobry jak "Juno", ale dobrze, że w zalewie kampanii organizacji pro-life takie filmy powstają. Przynajmniej dla nastolatek w USA. Dla polskiego widza proaborcyjna komedia "Test na przyjaźń" będzie jak medyczne science-fiction.
Prawo aborcyjne w USA to dla nas abstrakcja
Główne rolę w filmie zagrały Haley Lu Richardson ("Trzy kroki od siebie", "Split") i Barbie Ferreira ("Euforia"). Wcielają się dawne przyjaciółki Veronicę i Bailey, które ponownie połączył jeden cel - wyprawa do kliniki aborcyjnej. Związany z nią jest największy szok dla ludzi mieszkających w Polsce. I nie chodzi tu o sam fakt, że aborcja w Stanach jest legalna bez ograniczeń (w pierwszym trymestrze ciąży), ale są wyjątki.
Kadr z filmu "Test na przyjaźń" / HBO
Poza tematem przerywania ciąży, to typowa teen drama
Pomijając te "ciekawostki", "Test na przyjaźń" (oryginalny tytuł to "Unpreagnant" - tak też brzmi tytuł książkowego pierwowzoru) to sztampowy do bólu film dla nastolatków. Postacie są schematyczne i stereotypowe, a zwroty akcji naciągane i do bólu przewidywalne. Wszystko opakowane jest w cukierkową estetykę (stroje, muzyka, kolory, scenografia) rodem ze współczesnych teledysków popowych lub filmów Disneya i Netflixa. No, ale takie jest właściwie całe amerykańskie kino młodzieżowe.Kadr z filmu "Test na przyjaźń" / HBO
Niektórzy mogą się wkurzyć, że niedoszły ojciec chciał mieć dziecko i być z Veronicą, lecz decyzja o aborcji została podjęta za jego plecami, wbrew jego woli. Postać chłopaka jest jednak tak skonstruowana, że ostatecznie okazuje się palantem. W innym przypadku byłoby to w stosunku do niego trochę nie fair. Szkoda, że ten dylemat nie został lepiej rozwiązany, by dać wskazówkę młodzieży, jak zachowywać sie w takich sytuacjach.
Kadr z filmu "Test na przyjaźń" / HBO
Filmy areną ideologicznej walki
W nowym filmie HBO (Max) są dwie rzeczy, które mnie uradowały. Po pierwsze epizod Giancarlo Esposito, znany z ikonicznej roli Gustavo Fringa w "Breaking Bad", który pomaga dziewczynom dostać się do Albuquerque - miasta mocno związanego ze słynnym serialem. Po drugie, na drodze bohaterkom staje rodzinka pro-liferów-fanatyków, którzy gonią je kamperem ze zdjęciem bobasa na masce. Wątek jest zupełnie kuriozalny, ale również i po Polsce jeździły antyaborcyjne samochody, więc to akurat nie wymysł filmowców.Kadr z filmu "Test na przyjaźń" / HBO