"Ja bym nawet Solidarną Polskę w koalicji zostawił, ale...". Wymowne słowa Girzyńskiego
Kolejny raz widać, jak trudno członkom Prawa i Sprawiedliwości przychodzi akceptacja obecności Zbigniewa Ziobry w rządzie. – Ja bym nawet Solidarną Polskę w koalicji zostawił (...), ale zostawiłbym drugi resort, który dzisiaj posiadają koalicjanci, mianowicie resort środowiska – stwierdził poseł Zbigniew Girzyński.
– Ja bym nawet Solidarną Polskę w koalicji zostawił, bo uważam, że wnosi także wiele dobrego do naszego wspólnego rządzenia – zaczął poseł PiS. Na tym koncyliacyjny ton wobec ziobrystów się jednak skończył. – Zostawiłbym drugi resort, który dzisiaj posiadają koalicjanci, mianowicie resort środowiska – podkreślił Girzyński.
Czytaj więcej: Kaczyński spotkał się w nocy z Ziobrą. Rozmawiali 4 godziny w willi należącej do Kancelarii Dudy
Toruński parlamentarzysta jasno dał też do zrozumienia, iż dla ekipy z Nowogrodzkiej największym problemem jest Zbigniew Ziobro. – Uważam, że Ministerstwo Sprawiedliwości jest wyzwaniem, którym powinien kierować polityk PiS – ocenił Zbigniew Girzyński. A na koniec tych rozważań wskazał Małgorzatę Wassermann jako jedną z mocnych kandydatek do przejęcia resortu.
Przypomnijmy, iż Zbigniew Girzyński to jedna z tych osób, które mają doświadczenia związane z rozstaniami i powrotami na łono partii Jarosława Kaczyńskiego. Girzyński opuścił PiS pod koniec 2014 roku, gdy media rozpisywały się o wątpliwościach dotyczących rozliczania jego wyjazdów służbowych.
Czytaj więcej: Kaczyński miał postawić Ziobrze kluczowy warunek. Wiadomo, jaka jest reakcja Solidarnej Polski
Później Girzyński przez pewien czas próbował indywidualnej kariery, ale jego start w wyborach do Senatu w 2015 roku zakończył się klęską. Po pięciu latach partyjnej rozłąki polityk wrócił do PiS, najpierw próbując swych sił w wyborach europejskich, a później – już z powodzeniem – startując w wyborach do Sejmu.
źródło: Tok FM