Będzie "nową Barbarą Nowak"? Oto były senator PiS, który właśnie został kuratorem oświaty

Katarzyna Zuchowicz
Jego nominacja na stanowisko kuratora oświaty zaskoczyła wiele osób. Wywołała też takie oburzenie, że w Poznaniu już zbierane są podpisy za jego odwołaniem. Robert Gaweł, były senator PiS, który zasłynął z powodu LGBT, właśnie zszokował kolejną wypowiedzią. Czego można się po nim spodziewać? – Znając go, będzie więcej patriotyzmu – uważają nauczyciele. Gaweł w Gnieźnie uczył historii. – Wykuł paru ideowców – słyszę.
Robert Gaweł, były senator PiS, został nowym wielkopolskim kuratorem oświaty. Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Robert Gaweł zasłynął jedną homofobiczną wypowiedzią, która zostanie z nim chyba już na zawsze. Przypomnijmy. "Mianem europejskości ma być to, czy będą w Polsce związki partnerskie, a może kiedyś adopcje dzieci. Niech nas pocałują w tyłek! W Polsce żadna mniejszość nie może mieć specjalnych przywilejów" – powiedział w ubiegłym roku podczas spotkania wyborczego we Wrześni.

Kilka dni temu, gdy został wielkopolskim kuratorem oświaty, jeszcze bardziej dolał oliwy do ognia. Na spotkaniu inauguracyjnym stwierdził, że "oddziela LGBT od homoseksualistów i że są to dwie różne rzeczy", czym również zbulwersował wiele osób.


W internecie szybko pojawił się hasztag #nienaszkurator, a młodzież z Nowoczesnej zaczęła zbierać podpisy za odwołaniem go ze stanowiska.

Dlaczego chcą odwołać kuratora Gawła


Jednak miarka przebrała się podczas ostatniego weekendu. Robert Gaweł wziął udział w Poznaniu w sympozjum naukowym "Małżeństwo i Rodzina Dobrem ludzkości". I tam padły kolejne, kontrowersyjne słowa. Nowy kurator wielkopolski mówił o tym, że młodzi ludzie są zmanipulowani, kiedyś pili tanie wino, potem pojawiły się narkotyki. – A dzisiaj zmieniły się sprawy używek, dzisiaj trzeba akceptować to, co jest prześladowane, a prześladowane są mniejszości – stwierdził.

Czytaj także: Kuriozalne słowa nowego kuratora oświaty o LGBT. Został za nie wyśmiany w sieci

Wśród młodych zagotowało się. "Wszystko wskazuje na to, że w Wielkopolsce będziemy mieli nową Barbarę Nowak. Obawy wyrażone przez nas na konferencji prasowej przedstawiającej naszą petycję o odwołanie kuratora Roberta Gawła spełniły się szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał" – piszą na Facebooku. – Niestety, widzimy, że w zachowaniu pana Gawła nie zmienia się nic. W dalszym ciągu wypowiada się negatywnie o mniejszościach. Ostatnia jego wypowiedź była dość szeroka, dotyczyła różnych mniejszości, porównywania ich do różnego typu patologii. W naszej ocenie są to skandaliczne słowa, nieakceptowalne i w XXI wieku nie powinniśmy tolerować takiego zachowania. Cały czas prowadzimy z naszą młodzieżą zbiórkę podpisów poparcia pod apelem o odwołanie pana Gawła ze stanowiska. Chcemy to robić jeszcze przez kilka dni, żeby podpisów było jak najwięcej – mówi naTemat radny Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu Bartłomiej Ignaszewski.

Porównania do Barbary Nowak


O nominacji Gawła na kuratora radny rozmawiał z kilkoma nauczycielami. Twierdzi, że wszyscy byli zaskoczeni.

– Uważali, że były inne osoby w konkursie, których merytoryczności nie można podważać. Tu ewidentnie widać, że kwestie partyjne i przynależność do pewnej grupy społecznej związanej z PiS miało, w naszej ocenie, kluczowe znaczenie do wyboru pana Gawła na to stanowisko. Na chwilę obecną głosy, które do mnie docierają są nieprzychylne i bardzo krytyczne w związku z jego wypowiedziami – dodaje radny. Szykuje się druga Barbara Nowak? – Myślę, że tak. Na ten moment wszystko na to wskazuje. Jego kolejna wypowiedź w mediach świadczy o totalnym niezrozumieniu problemu i lekceważenia go. Pan kurator chyba naprawdę nie zdaje sobie sprawy, ile osób w wieku szkolnym ma myśli samobójcze – mówi Bartłomiej Ignaszewski. Przypomnijmy, Barbara Nowak, kurator oświaty w Małopolskie, znana jest z bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi. Na tym samym sympozjum w Poznaniu znalazła na przykład winnych gender i "ideologii LGBT" w szkołach. Jej zdaniem odpowiedzialni za to są młodzi nauczyciele.

Czytaj także: Kurator oświaty z Krakowa ma pretensje do... młodych nauczycieli. Mają być winni gender w szkołach

Do tej pory to ona była najsłynniejszą kurator w Polsce. Czy Robert Gaweł może ją dogonić? – Moim zdaniem, jeśli zapomni o polityce i sprawach kontrowersyjnych i zacznie zajmować się merytorycznie, to będzie normalnym kuratorem. Trudno mi powiedzieć, czy jest do tego dobrze przygotowany. Moim zdaniem byli lepsi – uważa Wojciech Miśko z NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Regionu Wielkopolska.

Czego uczył Robert Gaweł


Robert Gaweł pochodzi z Gniezna, jest nauczycielem historii. Tam, przez ponad 20 lat (1991–2014) uczył w Zespole Szkół Ekonomiczno-Odzieżowych. Cały czas czeka zresztą na niego etat, ma urlop bezpłatny.

Tu plotka o tym, że to on zostanie nowym kuratorem oświaty, chodziła podobno już z pół roku. – Dlatego my już wcześnie się z tym oswoiliśmy – żartuje jeden z mieszkańców.

– Ale obawiamy się, że z nim szkoły będą szły w stronę patriotyczną, że zdominuje to zdrowy rozsądek. Są obawy, że będzie nacisk na większy udział w różnych patriotycznych i religijnych obrzędach. Myślimy że będzie większy nacisk na wychowanie w duchu katolicko-patriotycznym, a nie na wychowanie w duchu europejskim – dodaje.

Robert Gaweł jest w Gnieźnie bardzo znaną osobą. – Wykuł paru ideowców – twierdzi w rozmowie z naTemat jeden z lokalnych działaczy. Jego zdaniem młodzież go lubiła. – Myślę, że jako nauczyciel się sprawdzał. Młodzież do niego lgnęła. Miał zacięcie w stronę wojskowości, młodym to się podobało. Zawsze skręcał w prawo. Widać było, że młodzież jest zafascynowana jego ideałami. Tworzył grupy rekonstrukcyjne. Mieli mundury – opowiada.

Robert Gaweł brał też udział w zlotach militarnych. "Córka lubi ze mną jeździć moim motocyklem. Nawet bardziej niż syn. Jednak to syn ciągle wyjeżdża ze mną na zloty, chociażby do Bornego Sulinowa czy Darłówka. W Darłówku byliśmy już chyba z dwanaście razy z rzędu. Dzięki tym wyjazdom muszę powiedzieć, że mamy ze sobą dobry kontakt. Mamy też wspólne zainteresowania. Są nimi: motocykle, militaria oraz historia" – mówił w 2012 roku w wywiadzie dla gniezno.naszemiasto.pl.

Uważany jest za wielkiego promotora pamięci o powstaniu wielkopolskim. – Wiem, że konikiem Pana Kuratora jest Powstanie Wielkopolskie i gdy były obchody rocznicy, zorganizował bardzo ładną uroczystość w Gnieźnie – mówi naTemat Małgorzata Kowzan, prezes Okręgu Wielkopolskiego ZNP. Wcześniej go nie znała.

Nowy kurator jako samorządowiec


Gaweł był związany nie tylko ze szkołą, ale też z lokalnym samorządem. Bez skutku ubiegał się o fotel prezydenta miasta.

W latach 2002-2006 był przewodniczącym Rady Miasta w Gnieźnie Za jego czasów miasto m.in. przyznało Janowi Pawłowi II tytuł honorowego obywatela miasta. Przez lata był też radnym powiatu (2006-2015).

W 2013 roku, gdy ze środków unijnych, zorganizowano szkolenia dla nauczycieli i zgłosiło się ponad 600 osób, stwierdził, że to marnotrawstwo.

"Nic z tych szkoleń nie będzie. To odciąganie nauczycieli od uczniów. Publiczne pieniądze trafią głównie do podmiotów prywatnych zajmujących się szkoleniami. Jestem nauczycielem 20 lat i w ciągu tego czasu miałem mnóstwo szkoleń i na palcach połowy reki mogę policzyć te szkolenia z których coś mądrego wyniosłem. Poziom szkoleniowców jest zatrważająco niski i przyjeżdżają ludzie przypadkowi" – mówił cytowany przez Radio Poznań.

Najpierw było UPR, potem PiS


Związany był z różnymi ugrupowaniami, zaczynając od Unii Polityki Realnej Janusza Korwin-Mikkego. – Zawsze krążył wokół konserwatywnych środowisk – mówi jeden z mieszkańców. Gaweł był prezesem gnieźnieńskiego koła UPR, potem startował z listy PiS i lokalnego Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska – Gniezno. Wreszcie w 2015 roku został senatorem PiS.

W ostatnich wyborach poległ, senatorem z Wielkopolski został kandydat KO, Paweł Arndt. Choć Gawła osobiście wspierał wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski, a także premier Morawiecki. "Szkoda że ktoś taki jak Pan, człowiek mądry, wykształcony jest przedstawicielem takiej władzy... Czy naprawdę nie widzi Pan jaką przyszłość chce zapewnić Polakom prezes Kaczyński?" – ktoś komentował pod postami w czasie jego kampanii wyborczej.

Paweł Arndt, którego słowa cytowała "Wyborcza", tak o nim powiedział:

"Znam go od wielu lat. Gdy kandydowałem do Sejmu w 1997 r., był zagorzałym zwolennikiem Janusza Korwin-Mikkego i Unii Polityki Realnej. Na gospodarkę i na życie miał racjonalne poglądy. To na pewno nie jest człowiek, który ma gdzieś głęboko zapisane PiS-owskie geny. Ale przez te cztery lata rządów PiS musiał dostosować się do tego, co dzieje się w tej partii i co dyktuje prezes Kaczyński. On tego nie powie, ale pewnie w wielu sytuacjach ciężko mu było się dostosować do reguł, które PiS zaproponował". Czytaj więcej

Po przegranych wyborach na krótko jednak został bez żadnej funkcji. Na początku tego roku został zastępcą dyrektora konińskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Poznaniu. A teraz jest kuratorem oświaty. – Osobiście nie słyszałam jego wypowiedzi, ale słyszałam o czym mówił. Trochę mnie to zasmuciło. Myślę, że jako pierwszy nauczyciel w województwie powinien być osobą bardziej neutralną. Moim zdaniem, nawet jeśli ma swoje poglądy, nie powinien ich uzewnętrzniać. Są obawy, jak będzie dalej, ale jego działań jeszcze nie obserwowaliśmy, dopiero co przejął urząd. Miejmy nadzieję, że jako historyk, człowiek wykształcony, będzie miał refleksję i nie będzie negatywnie wypowiadał się publicznie – mówi Małgorzata Kowzan.