Latami walczyła o siebie, o zmianę wyglądu. Jednak ta metamorfoza okupiona została dużym cierpieniem

Aneta Olender
"Ile lat odkładasz szczęście z powodu wyglądu i wagi?" – pyta dietetyczka Patrycja Stranc. Ona dobrze wie, ile cierpienia kryje się za tymi słowami. Kiedy była nastolatką postanowiła schudnąć. Latami katowała się dietami, a raczej głodówkami, nienawidziła swojego ciała nawet, gdy była "wysuszona jak śliwka". O zaburzeniach odżywiania i wychodzeniu z choroby opowiada w podcaście "Spokojna głowa"
archiwum prywatne
Wielka jak fadroma, grubas, wieloryb, cycki, jak melony, nie jedz tyle... Takie oto "żarciki" rówieśników sprawiły, że Patrycja Stranc chciała się zmienić. Jednak zamiast zadowolenia i miłości do samej siebie, otrzymała zupełnie inny bagaż.

Bulimia, lęk przed brakiem akceptacji, kompulsywne objadanie się, "certyfikat ukończenia wszystkich modnych diet, suplementów i ćwiczeń", nienawiść do siebie, izolacja, lęk przed wychodzeniem z domu, poczucie wstydu.

Kobieta przez wiele lat była przekonana, że wygląd jest najważniejszy, więc nie ważne w, jaki sposób traci się wagę, bo ważny jest tylko efekt.

"Program społeczny do walki z nadwagą i otyłością, w którym brałam udział od 13. roku życia. Dzięki niemu w wieku dojrzewania przeszłam na dietę 300 kcal dziennie, jedząc kanapkę na śniadanie, malutki obiad i... nic" – przyznaje. W kolejnej odsłonie cyklu "Spokojna głowa" Patrycja Stranc szczerze opowiada, jak udało jej się wyjść z tej pułapki i kiedy zaczęła naprawdę dbać o siebie.

Dziś stara się wspierać osoby, które wciąż uzależniają szczęście od wyglądu i również cierpią. Droga do wyzdrowienia jest jednak bardzo trudna, tym bardziej, że żyjemy w kulturze diet. Zaznacza też, że zrzucenie wagi nie jest żadnym remedium na to, co wdrukowujemy sobie do głowy.

"Ile bym nie schudła, czułam się pusta w środku, gruba i niewystarczająca" – zaznacza dietetyczka, która specjalizuje się w problemie kompulsywnego objadania i poczucia winy.

"Spokojna głowa"


Szalone tempo życia, stres, rytm wielkiego miasta (i nie tylko!), potrzeba ciągłej dostępności, to codzienność każdego z nas. Jak w tym szaleństwie zadbać o siebie, swoje relacje, swoje zdrowie psychiczne? Odpowiedzi na to pytanie, jak żyć i nie zwariować, będzie poszukiwała wraz z gości – ekspertami, lekarzami, psychologami, pasjonatami – prowadząca podcast "Spokojna głowa" Aneta Olender.

Podcast dostępny również na: