Roman Giertych zabrał głos po swoim zatrzymaniu przez CBA! Zdradził, jak się czuje
Roman Giertych od czwartku przebywa w szpitalu w Warszawie. Adwokat, który stracił przytomność po zatrzymaniu przez CBA, odezwał się publicznie po raz pierwszy od całego zdarzenia. "Dziękuję wszystkim za słowa dobre" – napisał w swoim wpisie na Twitterze.
W czwartek Roman Giertych zatrzymany przez CBA. Adwokat i 11 innych zatrzymanych w czwartek osób jest podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie w latach 2010-2014 około 92 mln zł ze spółki deweloperskiej Polnord.
Giertych, który stracił przytomność, gdy funkcjonariusze przeszukiwali jego dom, obecnie przebywa w jednym z warszawskich szpitali. W sobotę na Twitterze Giertycha pojawił się pierwszy wpis od momentu jego zatrzymania.
Roman Giertych w szpitalu
Mec. Błażej Biedulski, jeden z obrońców zatrzymanego przez CBA, poinformował o tym, że prokurator miała odczytać zarzuty, gdy Roman Giertych był nieprzytomny. Do tych informacji odniosła się poznańska Prokuratura Regionalna. W komunikacie poinformowano, że mecenas Giertych symulował brak świadomości."Zachowanie Romana Giertycha zmieniło się, kiedy uzyskał informację, że w opinii biegłych lekarzy nie ma żadnych przeszkód, by wykonać czynności z jego udziałem. Wtedy w ocenie prowadzących czynności procesowe rozpoczął symulowanie braku świadomości" – przekazała Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
– Stwierdzili między innymi, że stan zdrowia mecenasa Giertycha nie pozwala na zastosowanie wobec niego środków zapobiegawczych o charakterze izolacyjnym, czyli tymczasowego aresztowania, bowiem to mogłoby spowodować dla jego zdrowia lub życia poważne niebezpieczeństwo – poinformował.
– Nie wyobrażam sobie, żeby pan mecenas w ogóle rozumiał, co się od niego mówi. Pierwszy raz widzę, że osobie tak ciężko chorej stawia się zarzuty. To jest człowiek ciężko chory – dodała na antenie TVN24 Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich dr Hanna Machińska.
Wniosek prokuratury ws. Romana Giertycha
"Po skutecznym przedstawieniu zarzutów zastosowano środki w postaci poręczenia majątkowego w wys. 5 mln zł, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi" – przekazała Prokuratura Regionalna w Poznaniu podczas sobotniej konferencji prasowej.
Nie ma jednak wniosku prokuratury o tymczasowy areszt wobec Romana Giertycha. Jacek Motawski, szef Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, przekazał także decyzję prokuratury dotyczącą pozostałych zatrzymanych.
– Po wykonaniu czynności procesowych z wszystkimi 12 zatrzymanymi osobami podjęto decyzję o skierowaniu wobec pięciu z nich, to jest Ryszarda K., Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś., wniosków do Sądu Rejonowego Stare Miasto w Poznaniu o zastosowanie środka zapobiegawczego o charakterze izolacyjnym w postaci tymczasowego aresztowania – powiedział.
Czytaj także: To dlatego Giertych został zatrzymany? Mecenas Jacek Dubois rzucił nowe światło na sprawę adwokata
Czytaj także: Metoda Kaczyńskiego. 5 etapów, w jakich polityczno–medialna machina PiS przemieliła Giertycha