Lekarka z czerwonej strefy ostro o osobach nienoszących masek. "Niech spier***ają"
W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" anestezjolożka pracująca w czerwonej strefie, która poprosiła redakcję o zachowanie anonimowości, w mocny sposób skomentowała zachowanie osób nienoszących maseczek ochronnych. Lekarka nie przebierała w słowach.
"Wysokie Obcasy" przeprowadziły rozmowę z anestezjolożką, która przyjmuje na intensywnej terapii powiatowego szpitala w jednym z regionów, gdzie obowiązuje czerwona strefa. – Jako służba zdrowia kompletnie leżymy. (…) Niestety, dla niektórych jako anestezjolog jestem lekarzem ostatniego kontaktu – przyznała.
– Już się nie wypowiadam nigdzie w internecie, bo za każdym razem jestem po chamsku atakowana. Nie mam już siły ludziom tłumaczyć, jaka jest prawda. Tu działa prosty mechanizm: ludzie mają problemy z dostępem do usług medycznych, nie mogą się dodzwonić do przychodni, ich krewni nie mogą dostać się na SOR. Robią się wściekli i jak w końcu docierają do lekarza, to wyrzucają na niego całą złość – zaznaczyła.
Zapytana o to, co sądzi o ludziach, którzy nie noszą masek, odpowiedziała: – Nie rozumiem, jak można tak nie patrzeć dalej niż czubek własnego nosa, jak można nie widzieć konsekwencji swoich zachowań. Nie wiem, co się z ludźmi stało, że zatracili poczucie przyzwoitości, troski o dobro wspólne. Ostatnio przestałam się certolić i mówię prosto z mostu, więc jeśli mam powiedzieć im tylko jedną rzecz, to mówię: “Niech spierdalają”.
Przypomnijmy, że czwartkowy bilans Ministerstwa Zdrowia informuje o 12 107 przypadkach zakażenia koronawirusem i o łącznie 168 osobach, które zmarły z powodu powikłań po covid-19. Najgorzej jest w województwach mazowiecki, wielkopolskim i małopolskim.
Q czwartek liczba ozdrowieńców, według danych z ministerstwa, zwiększyła się do poziomu 102 204 osób. Nadal jednak zajętych jest coraz więcej łóżek covidowych (10 091) i respiratorów (812).
Czytaj także: Zapytałam, dlaczego ludzie nie noszą maseczek. W pewnym momencie zaniemówiłam [WIDEO]
źródło: "Wysokie Obcasy"