Trzaskowski reaguje na brutalność policji. "Nie pozwolę na naruszanie praw obywatelskich"

Jakub Noch
"Policja nie może łamać praw obywateli. Wiele wskazuje na to, że już jej wczorajsza reakcja na demonstrację na Żoliborzu była nadmiernie brutalna – zastosowano siłę, nie zapewniono żadnej pomocy medycznej" – ocenia Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy podjął więc pewne kroki, by takim sytuacjom przeciwdziałać.
Prezydent Warszawy i szef ruchu Wspólna Polska reaguje na brutalność policji wobec Polek i Polaków protestujących przeciw zakazowi aborcji. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w wielu miastach Polski zorganizowano w piątek protesty i marsze, które są efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Jeden z najliczniejszych protestów ma miejsce w Warszawie.

W stolicy tłumy zebrały się niedaleko żoliborskiego domu wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podobny protest miał tam miejsce także w czwartek i zakończył się policyjną pacyfikacją. Zdaniem prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, działania funkcjonariuszy były przesadzone. Trzaskowski postanowił więc podjąć kroki mające na celu przeciwdziałanie takim sytuacjom w przyszłości. "Poleciłem, by obserwatorzy Urzędu m.st. Warszawy byli obecni na dzisiejszym zgromadzeniu publicznym i rejestrowali jego przebieg na video" – poinformował na Twitterze.


"Nie pozwolę na naruszanie praw obywatelskich w stolicy. Na nasz wniosek na miejscu są też ratownicy medyczni" – podkreślił lider ruchu Wspólna Polska.

Czytaj także:

"To jest wojna z kobietami". Znowu tłum demonstrantów przed domem Kaczyńskiego

Tak, to zdjęcia z Polski. Zobacz galerię z protestów przeciwko zakazowi aborcji i starć z policją