Protestujący przerwali mszę w poznańskiej katedrze. Ksiądz wezwał policję

Łukasz Grzegorczyk
Protestujące kobiety w niedzielę przerwały mszę w poznańskiej katedrze. Stanęły przed ołtarzem z transparentami: "Katoliczki też potrzebują aborcji"; "Jesteśmy dla was praktykujące siostry"; "Aborcja bez granic". Ksiądz wezwał policję.
Protestujące kobiety weszły do poznańskiej katedry. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
O tym, co w niedzielę w południe wydarzyło się w katedrze w Poznaniu informuje "Gazeta Wyborcza". Kiedy ksiądz zaczął kazanie, z tylnych rzędów wstało ponad 20 osób, głównie kobiet. Podeszły do ołtarza i pokazywały swoje transparenty. Rozrzucano też ulotki, co można zobaczyć na nagraniu ze świątyni. Czytaj także: "Mówicie sukienkowym, co myślicie". W niedzielę protestujący wybierają się do kościołów

W końcu policja otoczyła protestujących w katedrze. Mundurowi stwierdzili, że wyjdą tylko te osoby, które pokażą swoje dokumenty. Legitymowanie trwało kilkadziesiąt minut.


Warto zaznaczyć, że wybór katedry w Poznaniu na miejsce takiego protestu nie mógł być przypadkowy. Abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański, publicznie ogłosił, że "z wielkim uznaniem" przyjął decyzję Trybunału Konstytucyjnego. Ta stwierdza aborcję eugeniczną za niezgodną z Konstytucją.

Przypomnijmy, że w niedzielę odbywają się kolejne protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Tym razem Polacy wyrażają swój sprzeciw w świątyniach. Pojawiają się też informacje o zniszczonych elewacjach kościołów.

Nerwowo było m.in. przed jednym z warszawskich kościołów, gdzie dostępu do wejścia bronili narodowcy.

Czytaj także: Nerwowo przed kościołami w Polsce. Kolejne protesty w obronie praw kobiet

źródło: "Gazeta Wyborcza"