Szef policyjnych związkowców apeluje do protestujących. "Też mamy swoje poglądy i rodziny"

redakcja naTemat
Na stronie internetowej policyjnych związków zawodowych pojawił się apel ich przewodniczącego Rafała Jankowskiego, który zwrócił się do protestujących przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podkreślił, że policjanci też mają swoje poglądy, ale muszą stać na straży prawa.
Szef policyjnych związkowców apeluje do protestujących. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
"Jeśli o tym nie wiecie, to informuję Was: policjanci są również obywatelami naszego kraju. Zmagają się z takimi samymi codziennymi problemami jak wszyscy Polacy. Mają swoje przekonania religijne i sympatie polityczne" – zaczyna swój apel Rafał Jankowski.

Czytaj także: Policjantka we Wrocławiu jawnie wsparła protestujących. Udało się ją nagrać

Zaznacza, że część policjantów jest bardziej prawicowa, a część bardziej lewicowa. Wielu z nich ma swoje rodziny i są częścią całego społeczeństwa. Wspomniał też, że policjanci mają swoje poglądy na różne sprawy, w tym także na kwestię aborcji. I są one pewnie tak samo podzielone jak poglądy reszty Polaków.


"My swoje przekonania zostawiamy w domu wychodząc na służbę. Policja musi być apolityczna i neutralna światopoglądowo. I nie może być elementem wykorzystywanym w grze w zależności od potrzeb politycznych poszczególnych grup" – stwierdza szef policyjnych związkowców.

"Informuję, policjanci nie są niczyimi wrogami i przeciwnikami. Walka z policją jest drogą donikąd. Policja stoi po stronie prawa i my policjanci będziemy reagowali wszędzie tam, gdzie prawo będzie łamane, bez względu czy będą je łamać protestujący przedsiębiorcy, zwolennicy aborcji czy kibole" – dodaje Rafał Jankowski.

Policja na protestach

Policjanci tłumaczą swoje reakcje odpowiedzią na zachowanie tłumu, z kolei protestujący zwracają uwagę na zaczepki ze strony mundurowych. Trudno jednak wytłumaczyć takie obrazki, jak w Katowicach, gdzie kordon policji zdawał się ochraniać kontrmanifestację Młodzieży Wszechpolskiej.

Z kolei w Warszawie funkcjonariusze stali ramię w ramię z narodowcami, wśród których byli tacy, którzy nie mieli założonych maseczek ochronnych. Z drugiej strony mieliśmy takie obrazki, jak w Poznaniu, gdzie protestujące kobiety stanęły murem przed policjantami, żeby ochronić ich przed agresywnymi przedstawicielami antify.

Czytaj także: Kaczyński musi bardzo bać się Polek. Trudno uwierzyć, ile policji znów ściągnięto pod jego dom