Historycy z UW odpowiadają politykom PiS, którzy łączyli piorun ze Strajku Kobiet z nazistami
Pracownicy Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego wystosowali oświadczenie, w którym odnieśli się do błyskawicy – symbolu Strajku Kobiet. Naukowcy nazywają próbę połączenia znaku z symboliką faszystowską "świadomą manipulacją lub niewiedzą".
"Z niepokojem obserwujemy więc manipulacje związane z medialnymi i politycznymi komunikatami stanowiącymi część kampanii popierającej orzeczenie Trybunału. We wspomnianych komunikatach symbole wykorzystywane przez protestujących bywają przedstawiane jako faszystowskie lub świadomie do faszyzmu nawiązujące" – kontynuują naukowcy.
Jasno wskazują, skąd ich zdaniem biorą się takie teorie. "Sądzimy, że za tymi oskarżeniami nie kryje się merytoryczna argumentacja, lecz jedynie wola zdyskredytowania protestujących i obniżenie poziomu debaty publicznej" – zauważają autorzy oświadczenia.
Czytaj także: Kobiety, Kościół czy PiS? Zapytaliśmy liderki protestów o najważniejsze postulaty. Oto 6 z nich
Stają oni też w obronie często krytykowanego, i to nie tylko przez przeciwników, wulgarnego języka, którym posługuje się duża część protestujących. Badacze przekonują, że jest on "przykładem ekspresji gniewu i bezradności wobec decyzji, która została podjęta bez szacunku dla praw człowieka". Zaznaczają, że wulgaryzmy są w tej sytuacji "zrozumiałe i uprawnione".
Oświadczenie podpisało prawie 50 pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego oraz ponad 30 przedstawicieli innych instytucji naukowych.
Symbol Strajku Kobiet z nazistowską symboliką został porównany m.in. przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. O podobieństwie używanej przez demonstrantów błyskawicy do symboli Hitlerjugend SS dyskutowano również na antenie TVP.
Czytaj także: Oburzone Polki zagrzmiały piorunami. Co symbolizuje czerwona błyskawica podczas Strajku Kobiet 2020?