"Stało się. Czuję się bardzo źle". Michał Kamiński zakażony koronawirusem. Ma prośbę do wszystkich

Katarzyna Zuchowicz
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński poinformował na Facebooku, że jest zakażony koronawirusem. "Stało się. Mam pozytywny wynik testu. Czuję się bardzo źle" – napisał. Zwrócił się do też do wszystkich z pewnym apelem. W ciągu dwóch godzin jego post zebrał ponad 1,4 tys. komentarzy. Ludzie życzą mu zdrowia i opisują swoje przejścia z wirusem.
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński poinformował na Facebooku, że jest zakażony koronawirusem. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Dużo dużo zdrówka życzę, przechodziłam przez to g..., było dość ciężko, ponad trzy tygodnie wyjęte z życiorysu", "Jestem na kwarantannie domowej, mąż pozytywny. Powoli wychodzimy z choroby, czego i Panu życzę", "Panie Michale, będzie dobrze, to paskudna choroba, ale da się ja przeżyć, piszę jako lekarz w dojrzałym wieku, świeży ozdrowieniec" – tak reagują internauci.

Ktoś pisze, że też właśnie przechodzi koronawirusa. Ktoś inny: "Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Łatwo nie będzie to wiem bo mnie covid sponiewierał okrutnie".

Post Michała Kamińskiego jest krótki. Oprócz informacji o zakażaniu i swoim stanie zdrowia, zamieścił też apel do wszystkich.


"Stało się. Mam pozytywny wynik testu. Czuje się bardzo źle. Mam nadzieję, że to jeszcze nie tym razem. Bardzo wszystkich proszę, uważajcie na siebie i nie wierzcie szarlatanom. To jest choroba, nieprzyjemna, groźna i podstępna" – napisał. Michał Kamiński od kilku lat zmaga się z cukrzycą. "Na początku nie mówiłem o cukrzycy, bo nie chciałem robić z niej tematu. Jestem politykiem, a nie celebrytą. Jednak z czasem doszedłem do wniosku, że jako osoba publiczna nie mogę pozostawić tak dramatycznej przemiany bez komentarza, bo wtedy mnożyły się najbardziej absurdalne spekulacje – mówił w ubiegłym roku w rozmowie z Anną Dryjańską.

W wywiadzie dla naTemat opisał, jak zrzucił ponad 50 kilogramów.

Czytaj także: W trzy lata schudł 50 kg. Kamiński: Polityk PiS współczuł żonie z powodu mojego rychłego odejścia