Świętują urodziny Hitlera, hajlują na koncertach. Polscy neonaziści to część międzynarodowej siatki

Ola Gersz
"Wyborcza" rozpracowała polskich neonazistów. Organizacja Club 28 to polska komórka skrajnie prawicowej, międzynarodowej sieci Blood and Honour/Combat 18 (B&H/C18). Jej członkowie nie tylko jeżdżą po całej Europie i świecie na neonazistowskie festiwale muzyczne i obchody urodzin Adolfa Hitlera, ale również... zapraszają się na własne śluby.
Neonaziści co roku świętują urodziny Adolfa Hitlera Fot. YouTube/Superwizjer TVN
Czytaj także: Złapano resztę neofaszystów z koncertu w Dzierżoniowie. Wśród nich były pracownik TVP

W kwietniu 2018 roku w Dzierżoniowie policja i ABW udaremniły koncert neonazistów z okazji 129. urodzin Adolfa Hitlera. Miały wystąpić na nim nie tylko zespoły z Polski, ale również Niemiec, Hiszpanii i USA. ABW rozpoczęło wtedy szerokie śledztwo w środowisku polskich miłośników nazistowskiego dyktatora. Prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Świdnicy.

Jak opisuje w "Wyborczej" Jacek Harłukowicz, do sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia przeciwko 12 polskim neonazistom. Wśród nich są Krzysztof S. ps. "Słowik", i Piotr G. ps. "Dziki", organizatorzy nieudanych urodzin Hitlera w Dzierżoniowie. Obaj odpowiedzą za organizację w latach 2016-18 co najmniej siedmiu neonazistowskich koncertów. – W ich trakcie propagowano faszystowski ustrój państwa oraz nawoływano do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych, a także prezentowano w celu rozpowszechniania przedmioty, propagując faszystowski ustrój państwa. Podczas koncertów wielokrotnie skandowano hasła faszystowskie i wykonywano gest nazistowskiego pozdrowienia "Sieg heil" – powiedział w rozmowie z "Wyborczą" prokurator Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.


Wśród oskarżonych – którym grozi do dwóch lat więzienia – jest także trzech członków zespołu Obłęd, który w ubiegłych latach występował 11 listopada we Wrocławiu czy Warszawie. To Robert O. ps. "Kadi", Wojciech M. ps. "Czerwony" i Paweł K. ps. "Jawor".
Prokuratura postawiła również zarzuty m.in. Grzegorzowi Ś. To były prezes Radia Gdańsk, który został powołany na tę funkcję w 2018 roku za rządów PiS. Odwołano go, gdy na jaw wyszły jego antysemickie poglądy. Mimo to szybko zatrudniono go w TVP na Pomorzu. Podczas Wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku był szefem Telewizyjnego Centrum Wyborczego.

Jak wynika ze śledztwa, Grzegorz Ś. i jego żona wydawali płyty z rasistowskim i neonazistowskim rockiem oraz rozprowadzili je w internecie.

Neonaziści w Polsce


Jak informuje Jacek Harłukowicz z "Wyborczej", Krzysztof S. ps. "Słowik", i Piotr G. ps. "Dziki", w których sprawie wpłynęły już do sądu oskarżenia, to członkowie Clubu 28. Organizacja zrzesza od kilkunastu do kilkudziesięciu polskich skrajnych prawicowców. To polska komórka międzynarodowej, neonazistowskiej sieci Blood and Honour/Combat 18 (B&H/C18), którą w latach 80. założył w Wielkiej Brytanii Ian Stuart Donaldson.

Siatka działa nie tylko w Polsce. Ma swoich reprezentantów we wszystkich krajach Europy, a także w Ameryce Północnej i Południowej oraz Australii. "Jej członkowie posługują się niezbyt skomplikowanym kodem. Zamiast nazwy Blood and Honour używają cyfry 28 (B to druga, a H ósma litera alfabetu), cyfra 18 to po prostu inicjały Adolfa Hitlera, a 88 to w rzeczywistości zawoalowane pozdrowienie "Heil Hitler" – tłumaczy "Wyborcza".

Club 28 działa w kilku regionach Polski, m.in. Wrocławiu, Lublinie czy Opolu. Najprężniej działa na Pomorzu, gdzie reprezentuje go m.in. Grzegorz H. ps. "Śledziu", jeden z liderów Lechii Gdańsk. "Jego ciało udekorowane jest tatuażami ze swastyką, podobizną Hitlera i mottem SS „Meine Ehre heißt Treue” (z niem. Moim honorem jest wierność)" – czytamy w "Wyborczej".

W ciągu ostatnich 10 lat Club 28 zorganizował w Polsce co najmniej kilkanaście koncertów, w których uczestniczyli neonaziści z m.in. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Szwajcarii, Holandii, Szwecji, Węgier, USA, Rosji, Ukrainy czy Estonii.

"Ich imprezy przygotowywane są z zachowaniem zasad konspiracji, zwykle w małych obiektach, których lokalizacja przekazywana jest pocztą pantoflową, a wstęp mają jedynie osoby znajome lub takie, za które ktoś poręczył. Wyrobione w ten sposób kontakty zaprocentowały włączeniem polskich fanów Hitlera w światową sieć B&H/C18" – pisze "Wyborcza".

Neonazistowska miedzynarodówka


Z informacji, które zdobył dziennik, wynika, że Club 28 ma aż kilka kontaktów w Niemczech. Jak podkreśla, "tak dobre relacje polskich i niemieckich neonazistów jeszcze w latach 90. były nie do pomyślenia".

Najważniejszy jest urodzony w 1982 roku Michael Hein z Frankfurtu nad Odrą."W październiku 2017 r. wraz z kilkunastoma innymi czołowymi niemieckimi neonazistami był gościem na ślubie jednego ze swoich polskich towarzyszy w pałacu Brzezina pod Wrocławiem. Rok wcześniej to z kolei polscy rezydenci B&H – Krzysztof S. i Marek B. – gościli na jego ślubie" – czytamy w reportażu.

Innym z niemieckich kontaktów Polaków jest Thorsten Heise z Saksonii, który od 2018 roku organizuje w przygranicznym Ostritz festiwal Schild und Schwert (Tarcza i Miecz, w skrócie SS). To de facto zlot neonazistów z całej Europy. W 2019 roku zaproszono na niego pierwszy w historii festiwalu polski zespól – Twierdzę Wrocław.

Club 28 ma również świetne relacje ze skrajną prawicą w Skandynawii, Włoszech, Serbii, Ukrainy i Rosji.

źródło: "Gazeta Wyborcza"