To nie prowokator. Policja złapała podejrzanego o podpalenie mieszkania na Marszu Niepodległości

Monika Piorun
W Białymstoku zatrzymano 36-latka powiązanego ze środowiskiem pseudokibiców. Jego tożsamość ustalono na podstawie nagrań ze stołecznego monitoringu. Mężczyzna szykował się do wyjazdu za granicę do jednego z krajów Beneluksu. To właśnie on najprawdopodobniej rzucił racę, która spowodowała pożar w jednym z mieszkań przy Moście Poniatowskiego podczas zamieszek 11 listopada 2020.
W Białymstoku zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o podpalenie mieszkania na Powiślu podczas Marszu Niepodległości 2020. Fot. Policja.pl
W akcji zatrzymania mężczyzny podejrzewanego o podpalenie lokalu na drugim piętrze budynku przy al. 3 Maja w Warszawie wzięli udział policjanci z Białegostoku oraz Warszawy. Domniemanego sprawcę schwytano niemal w ostatniej chwili, ponieważ był już gotowy do opuszczenia Polski. Jego bagaże były już w samochodzie i był gotowy do wyjazdu za granicę.

Policja zatrzymała podpalacza. To 36-letni pseudokibic

Czytaj także: To oni mieli podpalić mieszkanie na Powiślu. Policja publikuje zdjęcia i prosi o pomoc


Rano 36-letni pseudokibic został przewieziony do stolicy. Funkcjonariusze ustalili, że w przeszłości podejrzany był notowany w związku z bójkami i naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta oraz naruszeniem mienia prywatnego. Wiadomo, że podejrzewany o wywołanie pożaru jest narodowcem i uznawany jest za kibola Jagielloni. Raca, którą rzucił mężczyzna w stronę budynku znajdującego się na drodze Marszu Niepodległości, doprowadziła do pożaru. W zniszczonym lokalu mieści się pracownia Stefana Okołowicza, który od lat zajmuje się badaniem twórczości Witkacego.

NaTemat.pl zebrało ponad 30 tys. zł na odbudowę spalonej pracowni


Dzięki zbiórce na stronie zrzutka.pl, którą spontanicznie zorganizowała redakcja NaTemat.pl, udało się zebrać ponad 30 tys. zł na pomoc w remoncie spalonego mieszkania.

Czytaj także: Ruszyła zbiórka na pracownię Pana Stefana. To jego lokal podpalili narodowcy z Marszu Niepodległości

Kwota, jaką udało się zebrać, przeszła nasze najśmielsze oczekiwania i aż trzykrotnie przewyższyła sumę, którą pierwotnie planowaliśmy zdobyć.

Mamy już doświadczenie w tego typu zbiórkach. Wraz z czytelnikami naszego portalu pomogliśmy już 83-letniej Pani Marii, którą ścigał komornik. Udało się nie tylko spłacić dług, ale i zorganizować dla niej operację oczu.

źródło: policja.waw.pl