Szokujące szczegóły ataku nożownika w Andrychowie. Ofiara to zawodnik rajdów enduro

redakcja naTemat
Jak informowaliśmy w naTemat, w niedzielę w Andrychowie w Małopolsce 39-letni nożownik zaatakował młodego motocyklistę. Mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Teraz wiadomo znacznie więcej o ataku, do którego doszło na Pańskiej Górze.
21-latek zaatakowany przez nożownika w Andrychowie to jeden z bardziej znanych zawodników enduro w Polsce. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Mieszkaniec Andrychowa zaatakował nożem 21-letniego motocyklistę oraz jego ojca. Młody mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala w Wadowicach. Jak poinformowała policja, nożownikowi grozi do 5 lat więzienia. Taką informację podał serwis mamnewsa.pl.

Czytaj także: Nożownik zaatakował młodego motocyklistę. Jego stan jest ciężki

Tymczasem post opublikowała amatorska drużyna 21-letniego motocyklisty. Jak się okazuje, to jeden z bardziej znanych zawodników enduro w Polsce. Enduro to sport motorowy,w którym zawodnicy rywalizują zarówno na trasach asfaltowych, jak i terenowych.


"Do zdarzenia doszło podczas typowej przejażdżki naszego kolegi wraz z jego ojcem gdy chłopaki jadąc przez las zdecydowali się zatrzymać na boku drogi leśnej i przepuścić spacerującego z psem - 'psychopatę' (bo chyba takie słowo będzie tutaj najbardziej trafne)" – czytamy we wpisie NaughtyRiders. Człowiek ten miał wyglądać na około 40 lat. Nagle rzucił się na ojca 21-latka, wywracając go wraz z motocyklem na ziemię. "Chłopak pobiegł na ratunek ojcu. (…) ten wyciągnął niespodziewanie nóż i zaczął dźgać go po całym ciele, usiłując go zabić (chciał dźgać go w klatkę piersiową, na szczęście zasłonił się ręką - która została tak mocno i głęboko uszkodzona, ze został poddany operacji nerwów)" – piszą NaughtyRiders.

W międzyczasie ojcu 21-latka udało się obezwładnić napastnika. Chłopak wsiadł w szoku na motocykl i odjechał. Ostatecznie – bo jego i ojca czekało go jeszcze sporo perypetii, o czym więcej w poście Naughty Riders – trafił do szpitala w ciężkim stanie. Stracił bardzo dużo krwi i ma głębokie rany. Nie wiadomo, czy odzyska sprawność i będzie mógł dalej ścigać się w enduro.

"Chcemy również aby kolega pozostał póki co anonimowy. Przechodzi w tej chwili operacje i nie wiemy, czy życzy sobie aby wymieniać jego imię i nazwisko. Uznaliśmy jednak, ze sprawę trzeba jak najszybciej nagłośnić" – piszą koledzy 21-latka.