Elitarna jednostka zdekonspirowana? Zatrważające ustalenia ws. kontrowersyjnej decyzji

Łukasz Grzegorczyk
Decyzja o skierowaniu policjantów z Centralnego Oddziału Kontrterrorystycznego BOA do "zabezpieczenia" manifestacji może mieć fatalne skutki. Funkcjonariusze tej jednostki mogli zostać zdekonspirowani. O sprawie informuje "Rzeczpospolita".
Nieumundurowani policjanci mogli zostać zdekonspirowani. Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Dziennik powołuje się na swoich informatorów ze służb. Okazuje się, że elitarna jednostka używana do najtrudniejszych i tajnych operacji, została faktycznie zdekonspirowana. – Ludzie mają żal do dowódcy, że ich wsadził "na minę". Straciliśmy zaufanie, prestiż, atmosfera w jednostce jest fatalna – powiedział jeden z antyterrorystów.

Wyjaśnijmy, że dekonspiracja to ujawnienie nazwisk czy twarzy antyterrorysty. – Wtedy konieczne jest zapewnienie jemu i jego rodzinie ochrony, wysłanie na urlop czy przeniesienie do innego służbowego lokum. I to nie teoria – dodał rozmówca.


"Rzeczpospolita" podkreśla, że centralne BOA jest jedną z 35 jednostek policyjnych wchodzących w skład unijnej grupy zadaniowej ATLAS powołanych m.in. do fizycznego zwalczania terroryzmu. A to oznacza, że dekonspiracja funkcjonariuszy może oznaczać poważne reperkusje międzynarodowe.

Przypomnijmy, że policjantów z elitarnej centralnej jednostki BOA skierowano do "zabezpieczenia" protestu w Warszawie. Do tej decyzji nikt oficjalnie się nie przyznaje, ale jej skutki są druzgocące. Dla "tajniaków" zaangażowanych do akcji na protestach nie mają litości m.in. byli policjanci, o czym w naTemat pisała Katarzyna Zuchowicz.

Czytaj także: Kim są tajniacy z pałkami teleskopowymi? Byli policjanci nie mają dla nich litości

Co więcej, ponad 33 proc. Polaków nie ufa policji – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Interii. Trzy lata temu odsetek ten nie przekraczał 20 proc. To pokazuje, jak zły wpływ na wizerunek funkcjonariuszy mają ostatnie wydarzenia.

źródło: "Rzeczpospolita"