Polskie miasta szykują protest, który odczują wszyscy. To efekt szarży PiS przeciwko UE

Łukasz Grzegorczyk
Część polskich miast szykuje akcję protestacyjną przeciwko wetu Polski wobec podziału środków unijnych. Już 1 grudnia o godz. 17:00 na ulicach zgasną światła, by pokazać, co grozi samorządom bez funduszy.
W ramach protestu w części polskich miast zgasną światła. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
O planowanej akcji mówił w Warszawie m.in. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i członek zarządu Związku Miast Polskich. – Dla nas nie ma wyboru, czy prawo, czy środki unijne, nie chcemy z żadnej z tych rzeczy rezygnować. Dlatego my obywatele musimy zacząć akcję protestacyjną 1 grudnia – potwierdził. – Zaczniemy akcję protestacyjną przeciwko wetu Polski wobec środków unijnych. W części miast wyłączymy o 17 światła na godzinę, żeby pokazać, że bez środków zostaje nam ciemność – przekazał Karnowski.


We wtorkowej konferencji w stolicy wziął udział też m.in. Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Jeżeli mamy sobie radzić z epidemią i z recesją to wszystkie samorządy w Polsce potrzebują pieniędzy. Musimy inwestować pieniądze. Potrzebne są nowe fundusze tak, żeby to wyjście z recesji było jak najbardziej szybkie – przekonywał.

Czytaj także: Warszawskie metro szuka oszczędności. Na czas pandemii zawiesza nocne kursy