Abp Gądecki ostrzega przed Strajkiem Kobiet. Wskazał, co trzeba zrobić, by być "wierzącym"

Łukasz Grzegorczyk
Arcybiskup Stanisław Gądecki napisał list pasterski na tegoroczny adwent. Metropolita poznański stanął w obronie Jana Pawła II, a także skrytykował Strajk Kobiet.
Abp Stanisław Gądecki broni Jana Pawła II i uderza w Strajk Kobiet. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w swoim liście poruszył tematy, które w ostatnim czasie najbardziej podzieliły społeczeństwo. Zauważył, że po opublikowaniu przez Watykan raportu o byłym kardynale i arcybiskupie Waszyngtonu, "staliśmy się świadkami agresywnego ataku na osobę świętego Jana Pawła II".

"Niektóre media wydały już na niego wyrok twierdząc, że chronił sprawców pedofilii w Kościele i nie powinien być uznawanym za świętego. Tymczasem raport wyraźnie dowodzi, że Ojciec Święty został cynicznie oszukany przez ludzi, od których miał prawo spodziewać się prawdy" – czytamy.


Abp Gądecki o Strajku Kobiet


W dalszej części listu abp Stanisław Gądecki nawiązał do manifestacji, które rozpoczęły się w Polsce po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

"Domagają się ustąpienia rządu oraz dostępu do aborcji na życzenie, bez jakichkolwiek ograniczeń, nazywając aborcję prawem człowieka. Protesty te charakteryzuje liczny udział młodzieży, wulgarny język, agresywność i niechęć do Kościoła oraz dewastowanie pomników i elewacji świątyń" – wskazał duchowny.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że "żądanie prawa do zabijania nienarodzonego dziecka, szczególnie wtedy, gdy wiemy, że urodzi się ono niepełnosprawne, jest niegodne człowieka. (...) Tymczasem pośród protestujących są także ludzie, którzy określają się jako wierzący".

"Jednak aby być człowiekiem wierzącym w Boga, nie wystarczy przyjąć chrztu, chodzić do kościoła czy na lekcje religii. Osoba autentycznie wierząca bowiem przyjmuje do końca - z przekonaniem i zaufaniem - całą prawdę, jaką Bóg jej przekazuje, i żyje według tej prawdy" – wyjaśnił abp Gądecki.

Jak zauważył arcybiskup, po raz pierwszy doszło też do zakłócania nabożeństw czy przerwania mszy świętej, m.in. w poznańskiej katedrze.

Przypomnijmy, że abp Gądecki już w październiku zabrał głos ws. protestów w ramach Strajku Kobiet. Podkreślał, że "to nie Kościół stanowi prawa w naszej Ojczyźnie i to nie biskupi podejmują decyzje o zgodności bądź niezgodności ustaw z Konstytucją RP".

Metropolita poznański sprzeciwił się też prezydenckiemu projektowi ustawy, który dotyczy aborcji. Duchowny stwierdził, że to "nowa forma eutanazji".

Czytaj także: "Tygodnik Powszechny" na celowniku. Dawno nie mieli tylu wrogów. Ich apel wiele mówi o atakach