Górale wściekli na polityków PiS. Chcą zablokować Dudzie drogę na narty

Karol Górski
Górale nie pozostawiają suchej nitki na decyzji rządu dotyczącej zakazu wynajmu pokojów i domków turystom. W ramach protestu zamierzają zablokować prezydentowi Andrzejowi Dudzie drogę na narty.
Duda jest znanym miłośnikiem narciarstwa. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Zapowiedział to w rozmowie z portalem money.pl właściciel jednego z górskich hoteli, Piotr Zygarski. Przedsiębiorca wyznał, że od kilku miesięcy wraz z wspólnikiem nie wypłacają sobie pensji. Mają też opóźnienia opłatach leasingowych czy dla dostawców. Władze miasta nie zastosowały wobec nich bowiem żadne taryfy ulgowej.

– Pan Dorula [burmistrz Zakopanego – przyp. red.] co miesiąc wystawia łapę po siedem czy osiem tysięcy od każdego obiektu hotelowego jako podatek od nieruchomości. Jak są zamknięte hotele czy restauracje to z czego ludzie mają płacić? Matkę ma sprzedać? – spytał wymownie Zygarski.


Czytaj także: "To jest chore, co wyczyniają". Ludzie boją się tragedii nawet tu, gdzie PiS rządzi sam

Zasugerował, że rząd zdecydował się pozostawić stoki otwarte tylko po to, aby Andrzej Duda pojechał sobie na narty. Ten plan mają pokrzyżować górale. – Hotelarze zakopiańscy zablokują zakopiankę, żebyście nie mieli możliwości przyjeżdżać tu na jeden dzień i wracać do swoich rezydencji – zapewnił polityków.

Przypomnijmy, rząd ogłosił, że tej zimy stoki będą otwarte, jednak baza hotelowa w ich okolicy nie dostała zielonego światła na działanie. "Dobre wieści" dla narciarzy są więc po prostu zaklinaniem rzeczywistości. Wicepremier Jarosław Gowin zdradził w poniedziałek, że rząd planował zamknąć również wyciągi, jednak nie pozwolił na to Duda.

źródło: money.pl