“Dobre espresso skrywa wiele tajemnic”. Ekspertka radzi, jak wydobyć 100 proc. smaku z kawy

Monika Przybysz
Jaką kawę lubicie najbardziej? Jeśli odpowiedź brzmi: “Czarną i mocną” albo: “słodką, koniecznie z mlekiem”, mamy dla was niespodziankę: rozmowę z kimś, kto przekona was, że nawet w espresso tak mocnym, jak uścisk dłoni włoskiego baristy, można odnaleźć nieoczekiwaną słodycz, nuty orzecha, karmelu czy pomarańczy.
Fot. Unsplash.com / Annie Spratt
Anna Oleksak jest jedną z osób, dzięki której na nasz rynek trafiła COSTA COFFEE HOME EDITION. Kawy, których opakowania zdobi logo znanej marki, są już dostępne nie tylko stacjonarnie w kawiarniach, ale też w wielu polskich sklepach i przez internet.
Anna Oleksak, kawowa ekspertka COSTA COFFEE HOME EDITIONFot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Do wyboru mamy cztery warianty: Signature Blend, Signature Blend ciemno palona, Colombian Roast i The Bright Blend. Anna Oleksak podpowiada, którą powinni wybrać fani espresso, a którą miłośnicy kaw mlecznych. Dowiemy się również, jaka metodą parzenia uwypukli najwięcej nut aromatycznych? I wreszcie: jak przechowywać ziarna, żeby zbyt szybko nie zwietrzały oraz dlaczego nie w lodówce?
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Kiedy kawa zaczęła pani smakować?

Tak naprawdę po raz pierwszy kawa posmakowała mi, kiedy wypiłam espresso z dobrej jakości ziaren. Otwieraliśmy właśnie palarnię kawy speciality i przygotowywaliśmy nasze pierwsze mieszanki z kaw arabika. To wtedy przekonałam się, że kawa nie musi być przeładowana dodatkami i być udekorowana bitą śmietaną, żeby dobrze smakować. Sama w sobie może być naturalnie słodka i mieć wiele ciekawych, naturalnych aromatów.

Czy musiała pani jakoś specjalnie ćwiczyć smak, żeby móc zostać kawową ekspertką?

Tak, dużo ćwiczyłam. Ale to tylko dowód na to, że każdy z nas jest w stanie nauczyć się rozpoznawać i wskazywać w kawie naturalne nuty aromatyczne.

Jak odnaleźć te smaki i aromaty? Wystarczy… chwilę się nad nimi zastanowić. Pijąc kawę codziennie, automatycznie, niekoniecznie zwracamy uwagę na niuanse. Spróbujmy podejść do picia kawy z uważnością, bardziej świadomie i zastanówmy się, co naprawdę czujemy, podnosząc filiżankę do ust.

Co ważne, nie ograniczajmy “smakowania” tylko do kawy. Próbujmy orzechów, delektujmy się gorzką czekoladą i starajmy się opisać ich smak. To bardzo pomaga w rozwoju pamięci sensorycznej.

Oczywiście cały czas mówimy tu o niuansach: w kawie nie wyczujemy dokładnie tych samych aromatów, tylko lekkie nuty, które do nich nawiązują. Niemniej jednak, dzięki ćwiczeniom, łatwiej będzie je wyodrębnić.
Fot. Unsplash.com / NordWood Themes
Kawowa edukacja jest nam potrzebna? Wydaje się, że Polacy już całkiem sporo wiedzą o kawie.

Kawa jest kategorią, która cały czas się zmienia. Zmienia się również zakres wiedzy na jej temat, także wśród ekspertów.

Świetnym przykładem tej ewolucji jest robusta. Jeszcze kilka lat temu kawy tego gatunku były zaliczane do niższej kategorii niż arabika. Dzisiaj można już dostać robustę naprawdę wysokiej jakości i znaleźć w niej wiele ciekawych nut, jakich nie ma w arabice.
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Co spowodowało ten “renesans” robusty?

Proces produkcji kawy jest bardzo skomplikowany. Błąd można popełnić na niemal każdym etapie. To od poziomu staranności zależy, czy w kawie nie znajdziemy “defektów”, czyli ziaren obniżających jakość, takich, które niekorzystnie zmieniają smak.

Robusta przez wiele lat nie cieszyła się zainteresowaniem producentów kawy jakościowej, dlatego też tej staranności w procesie produkcji mogło brakować. Teraz sytuacja się zmienia; coraz więcej farmerów, zajmujących się uprawą robusty, dba o to, aby poprawić jakość tego ziarna.

Robustę znajdziemy najczęściej w mieszankach, bo daje to, co często lubimy w espresso: charakterystyczną gęstość oraz intensywną goryczkę. Wysokiej jakości robusty posiadają też bardzo ciekawe aromaty przypraw korzennych, jak na przykład cynamon czy pieprz.
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Kawowy gust Polek i Polaków również ewoluował na przestrzeni ostatnich lat?

Podążamy za światowymi trendami: coraz więcej wiemy o kawie oraz o metodach jej parzenia, częściej sięgamy po kawy jakości premium. Chcemy, żeby kawa stała się naszym małym rytuałem, dziełem sztuki, żeby smakowała tak, jak w ulubionej kawiarni.

Wciąż pijemy sporo kaw mlecznych. Statystyki pokazują, że około 60 proc. konsumowanych w Polsce kaw stanowią właśnie tego rodzaju napoje. Co ciekawe, coraz częściej korzystamy z alternatyw mleka - produktów roślinnych.

Widać zainteresowanie kawami espresso — to właśnie one uważane są za kwintesencję elegancji i znawstwa. Widzę też, że część z nas sięga po kawy parzone metodami alternatywnymi.

Kawa zdecydowanie stała się dla nas ważna: stała się produktem, na którym chcemy się znać, którym chcemy się delektować. Coraz ważniejszą decyzją jest więc wybór kawy dobrej jakości.
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Po czym poznamy taką właśnie kawę? W sklepach mamy obecnie gigantyczny wybór.

Wiele powie nam już opakowanie. Sama obecność określonych informacji na etykiecie może być sygnałem, że mamy do czynienia z dobrej jakości kawą. Szukajmy więc przede wszystkim składu: czy jest to mieszanka z robustą? Czy może 100-procentowa arabika?
Kolejna kwestia to kraj pochodzenia ziaren: to od niego zależy, czy kawa będzie bardziej orzechowa, czekoladowa, czy też może owocowa, kwaskowa.

Patrząc na nasze kawy z linii COSTA COFFEE HOME EDITION, taką właśnie bardziej owocową kawą będzie Colombian Roast. Znajdziemy tam bardzo ciekawe nuty pomarańczy, czy nuty winne. Z kolei Signature Blend, czyli kawa z domieszką robusty, charakteryzuje się nutami orzechowymi i zbożowymi.

Zwróćmy również uwagę na stopień wypalenia kawy. Wybierając Signature Blend ciemno paloną możemy spodziewać się większej goryczki i nut charakterystycznych dla gorzkiej czekolady. Kawy palone jaśniej będą delikatniejsze, bardziej uwypuklą nuty owocowe. Takie jaśniej palone ziarna znajdziemy w The Bright Blend, która wyróżnia się zaskakującymi cytrusowymi aromatami.

Jeśli mamy do czynienia z kawą jakości premium, możemy oczekiwać, że producent opisze nam na opakowaniu profil smakowy danej kawy, a także powie, czego powinniśmy się spodziewać: orzechów i przypraw korzennych, czy raczej owoców.

Szczególną uwagę powinniśmy też zwracać na to, w jaki sposób ziarna zostały pozyskane: czy pochodzą ze zrównoważonych upraw. Taką pewność daje m.in. Certyfikat Rainforest Alliance, który można znaleźć na kawach COSTA COFFEE HOME EDITION.
Anna Oleksak, kawowa ekspertka COSTA COFFEE HOME EDITIONFot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Załóżmy, że mamy ziarna dobrej, a nawet bardzo dobrej, jakości. Jak nie zepsuć kawy, którą z nich zaparzymy?

Kawa ma sprawiać radość nam, więc pijmy ją tak, jak lubimy — to naczelna zasada. Niemniej jednak jest kilka rzeczy, które mogą znacząco wpłynąć na smak naparu.

Po pierwsze, nie zalewajmy kawy wrzątkiem. Zbyt gorąca woda sprawi, że kawa się przeparzy, stanie się nadmiernie gorzka. Optymalna temperatura parzenia kawy to granice 88-94 st. C.

Bardzo istotne jest też czyszczenie urządzeń, z których korzystamy. Jeśli gdzieś w trybach ekspresu zostaną resztki ziaren, to z czasem zaczną one przenikać do naszej świeżej aromatycznej kawy i zwyczajnie ją psuć.

Nie zapominajmy również o odpowiednim przechowywaniu. Warto dobrać rodzaj kawy tak, aby pasował do naszego stylu życia. W COSTA COFFEE HOME EDITION mamy zarówno kawę ziarnistą, mieloną, jak i w kapsułkach. Ta ostatnia będzie idealna dla tych, którzy piją ją bardziej okazjonalnie.

Zwróćmy uwagę na gramaturę opakowań i kupujmy tyle kawy, ile jesteśmy w stanie w miarę szybko wypić. Nie kupujmy ogromnego opakowania, które potem będzie długo stało otwarte. To, czy kawa jest świeża, ma ostatecznie ogromny wpływ na efekt końcowy — znacznie większy, niż metoda parzenia.

Jak najlepiej przechowywać kawę po otwarciu? Na usta ciśnie się słowo: “lodówka”.

Proces wietrzenia rozpoczyna się w momencie otwarcia opakowania. Kawa traci aromat w kontakcie z tlenem, z wilgocią, ze światłem słonecznym. Te procesy będą, oczywiście, zachodzić szybciej w przypadku kawy mielonej.

Co do popularnej teorii trzymania kawy w lodówce — ja sama nie jestem jej zwolenniczką. Rekomenduję za to przechowywanie w oryginalnym opakowaniu, szczelnie zamkniętą, z dala od innych zapachów - kawa chłonie aromaty, jak gąbka.
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Gdybym miała zainwestować w jeden sprzęt do parzenia kawy, który pozwoli mi poznać najwięcej aromatów, co by pani poleciła?

Na to pytanie nie może być jednej dobrej odpowiedzi. Fanom espresso zarekomenduję oczywiście dobry ekspres automatyczny — również kapsułkowy lub, jeśli mamy zmieścić się w mniejszym budżecie — kawiarkę. Ona również pozwoli nam delektować się gęstą, intensywną kawą.

Osobom, którym bardziej smakują kawy z zaparzaczy przelewowych, polecam clever dripper. Pokochają go fani prostoty.

Ważne, żeby metoda pasowała do naszych upodobań i znowu, stylu życia. Dobrym przykładem jest tu aeropress — łatwy do spakowania, do zabrania w podróż, bardzo poręczny, zwłaszcza dla tych, którzy żyją w ciągłym biegu.
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Jak pani myśli, która z kaw COSTA COFFEE HOME EDITION najcelniej trafi w nasze polskie gusta?

Bardzo się cieszę, że udało nam się stworzyć niezwykle różnorodną ofertę. Wachlarz smaków i aromatów COSTA COFFEE HOME EDITION jest bardzo szeroki. Nie chcę zgadywać, ale wydaje mi się, że Signature Blend, kawa, która nawiązuje do kultowej mieszanki znanej z kawiarni COSTA COFFEE, może cieszyć się sporym zainteresowaniem. Jeśli szukamy mieszanki idealnej do espresso, to wybierzmy właśnie Signature Blend.
Fot. materiały prasowe: / COSTA COFFEE HOME EDITION
Wiem też, że Polacy lubią kawy ze sporą dozą goryczki — przypominające espresso w południowo włoskim stylu z okolic Neapolu czy Sycylii. Myślę, że posmakuje im wobec tego również Signature Blend ciemno palona.

Poszukiwacze 100-proc. arabiki też znajdą coś dla siebie. The Bright Blend jest kawą nawiązującą do espresso trzeciej fali — z lekkimi cytrusowymi nutami. Colombian Roast to, jak lubimy o niej mówić, kawa dla koneserów — ma jeszcze więcej owocowości, winności.

Wszystkie te kawy bardzo dobrze łączą się z mlekiem, ale jestem przekonana, że osoby preferujące kawy mleczne, wybiorą Colombian Roast, która w połączeniu z mlekiem nabiera karmelowego posmaku.

Artykuł powstał we współpracy z COSTA COFFEE.