Tego nie można było zobaczyć w "Listach do M.". Świetna produkcja Storytel

Bartosz Świderski
Remiza. On w stroju strażaka, ona na wieczorze panieńskim z koleżankami. Przy barze zaczyna iskrzyć… Czy to jeden z tych wielokropków, które wzbudzają naprawdę wielką ciekawość? Jeżeli tak, daj się porwać Agnieszce Dygant i Piotrowi Adamczykowi do świata, w którym wielkie uniesienia i potężne dawki śmiechu są gwarantowane.
Agnieszka Dygant i Piotr Adamczyk Fot. Storytel
Seria filmów "Listy do M." już od blisko dekady cieszy się niesamowitą wręcz popularnością wśród Polaków, przyciągając do kin blisko 9 milionów widzów. Wszyscy oni śmiali się i wzruszali, śledząc perypetie Kariny i Szczepana, czyli naprawdę zakręconej pary, która choć zalicza rozmaite wzloty i upadki, to nieustannie udowadnia, że prawdziwa miłość może pokonać absolutnie każdą przeszkodę.
Dziś, dzięki nowemu słuchowisku Storytel Original, możemy poznać sekrety (również te pikantne!) i nieznane dotąd fakty dotyczące owej zabawnej dwójki, a także uczestniczyć w jej nowych przygodach. Słowem: dowiedzieć się tego, co nie zostało pokazane w "Listach do M." i przekonać się, czy terapia małżeńska może być… terapią szokową oraz jak wygląda bycie dziadkami i młodymi rodzicami jednocześnie.

Fabułę słuchowiska wykreowano, konsultując ją z twórcami filmów, natomiast za scenariuszem stoi Magdalena Witkiewicz, czyli autorka bestsellerowych powieści, takich jak np. "Jeszcze się kiedyś spotkamy", "Uwierz w Mikołaja" i "Szkoła żon”. Dziś postanowiła udowodnić, że na jednoczesnym wzruszaniu i bawieniu zna się jak mało kto.

– To pierwszy scenariusz do słuchowiska, jaki stworzyłam! Mam już doświadczenie w pisaniu powieści, ale tutaj byłam debiutantką. Uwielbiam nowe wyzwania, czułam się, jakbym pisała film, przecież doskonale znałam jego obsadę. Pisałam dialogi, mając przed oczami filmową Karinę i Szczepana i już wtedy bawiłam się świetnie! Czułam się częścią tych filmów – opisuje swoje wrażenia pisarka, której należą się naprawdę wielkie brawa. Mamy tutaj bowiem do czynienia z naprawdę wystrzałowym debiutem.

Pamiętajmy, że słuchowisko to coś znacznie więcej niż audiobook i oczekujemy po nim naprawdę wielkiego rozmachu realizacyjnego. Tak więc naprawdę cieszy fakt, że Storytel naprawdę stanął na wysokości zadania.Współpracując z najlepszymi specjalistami (w projekcie brały udział TVN Grupa Discovery i Kino Świat), stworzyło kolejną dużą produkcję oryginalną (po "Psach 2.5. W imię miłości”), która jest dopracowana dosłownie w każdym calu.
Słuchowisko, jakiego jeszcze nie byłoFot. Storytel
Bowiem "Między Listami" jest nie tylko popisem umiejętności aktorskich Agnieszki Dygant i Piotra Adamczyka. Znalazły się tutaj również brawurowe role m. in. Aleksandry Justy, Małgorzaty Rożniatowskiej, Anny Matysiak, Jarosława Boberka, Roberta Gonery i Piotra Zelta (łącznie w słuchowisku pojawia się aż 27 postaci). Dołóżmy do tego naprawdę udaną reżyserię Marcina Kardacha oraz świetne udźwiękowienie, a otrzymamy całość, która wynosi rozrywkę audio na zupełnie nowy poziom.

Szukasz pomysłu na naprawdę udane spędzenie 2,5 godziny? Gwarantujemy, że trudno będzie znaleźć coś lepszego niż "Między Listami". A więc zamknij oczy i przenieś się do komediowo-romantycznej krainy, w której rządzą zakręceni państwo Lisieccy. Owo świetne uzupełnienie "Listów do M." znajdziesz tutaj.

Materiał powstał we współpracy ze Storytel