Dobra wiadomość: nie musisz dziś sprzątać. W trakcie pandemii pokochaliśmy (kreatywny) bałagan

redakcja naTemat
Zapraszamy do kolejnego materiału z cyklu #lookforthegood, realizowanego wspólnie z marką OPPO, producentem urządzeń mobilnych. Jeżeli już dziś czujesz ducha świąt Bożego Narodzenia, dołącz do nas! Wspólnie pokażemy, że rok 2020 nie zdoła nas pokonać; wciąż będziemy tryskać dobrą energią i pomysłowością. Okazuje się, że możemy sobie w tym pomóc, wprowadzając do życia nieco... bałaganu. Dziś czas na odcinek 3/14.
Bałagan to dziś bardzo trendowe słowo Fot. 123rf
Albert Einstein miał niegdyś zadać następujące pytanie retoryczne: jeżeli zagracone biurko jest oznaką zagraconego umysłu, to oznaką czego jest biurko puste? Biorąc pod uwagę te przemyślenia, można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że gdyby wybitny naukowiec żył dziś, byłby wielkim fanem najgorętszego trendu wnętrzarskiego ostatnich miesięcy.

Kluczem do zrozumienia tego fenomenu jest angielskie pojęcie "clutter", oznaczające bałagan. Jeżeli rzucimy okiem na instagramowe lub pinterestowe zdjęcia, coraz częściej zobaczymy na nich wnętrza wypełnione mnóstwem przedmiotów, porozrzucanych po mieszkaniu w sposób, nazwijmy to tak, nonszalancki.

Do niedawna podobna estetyka była uznawana przez zdecydowaną większość znawców tematu za coś niewyobrażalnego. Domy zawalone ogromnymi ilościami niepasujących do siebie bibelotów/ szpargałów/ gratów? Zgroza! Przecież każdy, kto interesował się modnymi wnętrzami, wiedział doskonale, że na topie są perfekcyjna harmonia oraz minimalizm: pomieszczenia pozbawione zbędnych dodatków (tych należało się albo pozbyć, albo ukryć), oczywiście utrzymane w możliwie zachowawczej i spokojnej – czasami wręcz nijakiej – kolorystyce. Całość miała sprawiać wrażenie sterylnej czystości.
Jednak pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele osób, które zamknęły się w takich właśnie pomieszczeniach, wpatrując się w gołe ściany, po jakimś czasie poczuło potrzebę rewolucyjnych wręcz zmian. Zaczęliśmy tęsknić za przytulnymi, klimatycznymi wnętrzami z duszą; wypełnionymi przedmiotami, które sprawiają, że przestrzeń, w której żyjemy, ożywa i staje się znacznie cieplejsza, swojska.

Czujesz, że cluttercore jest dla ciebie? A więc nie lękaj się zarzutów dotyczących bałaganiarstwa oraz niechlujstwa i zacznij urządzać swoje cztery kąty tak, jak chcesz, wykazując się niczym nieskrępowaną kreatywnością w dziedzinie tworzenia artystycznego nieładu. Liczy się wyłącznie to, aby wnętrze wywoływało uśmiech na twojej twarzy – bezcenny w tych dziwnych czasach. Chcesz poznać szczegóły kampanii "Look for the good"? Znajdziesz je pod tym adresem. Zachęcamy również do poznania jej wyjątkowych bohaterek i bohaterów.