Gangbang Szájera to wierzchołek góry lodowej? Założyciel Fideszu wygadał się na temat pedofilii

Łukasz Grzegorczyk
Skandal z byłym już europosłem Józsefem Szájerem może być dopiero początkiem większej afery na Węgrzech. Wszystko za sprawą wypowiedzi Zsolta Bayera, współzałożyciela Fideszu, który publicznie wspomniał o swoim "starym przyjacielu" ze skłonnościami pedofilskimi.
Zsolt Bayer w programie ujawnił zaskakujące informacje o swoim "przyjacielu". Chodzi o pedofilię. Fot. YouTube / Hír TV
Zsolt Bayer wypowiadał się 3 grudnia na antenie węgierskiego kanału Hír TV, gdzie komentował m.in. skandal z Józsefem Szájerem w roli głównej. Ubolewał, że przez ten incydent próbuje się "rzucić wyzwanie całemu etosowi Fideszu". Bayer dość niejasno stwierdził też, że "Szájer walczy ze swoimi okropnymi demonami przez długi czas".

W rozmowie pojawił się jeszcze jeden ciekawy wątek, na który zwrócił uwagę dziennikarz Szabolcs Panyi. To m.in. on jako jeden z pierwszych nagłaśniał udział Szájera w seks party w Brukseli. Jak się okazuje, Zsolt Bayer w programie wspomniał też o... wątku pedofilskim, który miał dotyczyć jego "starego przyjaciela". Ten podobno przyznał się współzałożycielowi Fideszu, że jest homoseksualistą i uwielbia jeździć do Tajlandii, ponieważ "mali chłopcy też są tam dostępni".


Bayer nie powiedział o kogo chodzi, ani nie wyjaśnił, dlaczego wspomina o tym publicznie po raz pierwszy. Pokreślił jednak, że nie chodziło o polityka. Nie ma też jednak dowodów na to, by Bayer przekazał swoją wiedzę w tej sprawie jakimkolwiek służbom.

Dodajmy że Panyi niedawno przypomniał, że seksparty z udziałem Szájera to nie pierwszy tego typu skandal w węgierskiej polityce. Na Twitterze opublikował listę incydentów z ostatnich lat zaprzeczających ideom promowanym przez Viktora Orbána.

Czytaj także: Gangbang Szájera to nie wszystko. Węgierski dziennikarz przypomniał inne skandale ludzi Orbána