Prof. Simon zgasił prezydenta. Opowiedział mu o pacjencie, który zmarł po grypie, a nazywał się Duda
Andrzej Duda odbył internetowe spotkanie z ekspertami od szczepień. Tam wyjaśniał, dlaczego sam unika szczepienia na grypę. Profesor Krzysztof Simon chciał uświadomić prezydentowi powagę sprawy i opowiedział o swoim zmarłym na powikłania po grypie pacjencie – 20-letnim mężczyźnie, który także na nazwisko miał Duda.
Rozmówcami Andrzeja Dudy byli: ordynator oddziału zakaźnego w szpitalu przy ul. Koszarowej we Wrocławiu prof. Krzysztof Simon, były główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas, a także główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.
Prezydent Duda wrzucił na swojego Twittera odnośnik do filmiku z wideokonferencji, zachęcając swoich obserwatorów do oglądania.
Zaraz po tym, prezydent wyjaśnił, że żadne ze szczepień nigdy nie przyczyniło się do pogorszenia jego stanu zdrowia ("poczynając od szczepienia na polio, skończywszy na gruźlicy").Jeżeli chodzi o szczepionkę, absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych (...) Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorosły chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić.
– W związku z tym choroba grypy sama jako taka, przy zachowaniu odpowiedniej terapii, zalecanej przez lekarzy i przy poważnym podejściu do kwestii leczenia, nie powinna mi w istotnym stopniu zaszkodzić. Zakładając, że będę się leczył, przebywał w domu, nie przeziębię tej grypy, nie doprowadzę się do jakichś powikłań pogrypowych. Uważałem, że odchoruję i wyzdrowieję jak każdy zdrowy człowiek – wyjaśniał Duda.
Prof. Simon ripostuje prawdziwą historią o śmierci pacjenta
Profesor postanowił odnieść się do wywodu prezydenta i przytoczył prawdziwą historię śmierci, której powodem było powikłanie po grypie.– Powiem panu smutną rzecz. Jak zaczynałem pracę, pierwszy mój taki zgon spektakularny to był 20-letni taternik przywieziony z okolic Nowego Sącza z zaburzeniami rytmu serca, który zmarł. Ja go reanimowałem, mu pękła przegroda. I nazywał się Duda – oznajmił profesor Simon.
Simon zdradził, że on sam także przechorował ciężką grypę, a co więcej, doszło do tego, że miał wstrząs poszczepionkowy.
To nie spowodowało jednak, że profesor zrezygnował z dorocznego szczepienia się na grypę. Podkreślił, że robi to zawsze, bo boi się poważnych powikłań takich jak zapalenie mięśnia sercowego.
Czytaj także: Nowy sondaż dla prawicowego portalu. Dobre wieści dla Hołowni, kiepskie dla Bosaka