"Niemieccy wydawcy pytania podpowiadają!". Kowalski nie wytrzymał w audycji Mazurka

Anna Dryjańska
Janusz Kowalski, wiceminister lansujący hasło "weto albo śmierć", był gościem Roberta Mazurka w RMF. W pewnym momencie polityk Solidarnej Polski zdenerwował się tym, że dziennikarz wypomina mu zmienianie partii. "Niemieccy wydawcy panu te pytania podpowiadają" - powiedział wiceminister Kowalski.
Wiceminister Janusz Kowalski (SP) był gościem Roberta Mazurka w RMF. zrzut ekranu / RMF
Przeczytaj też: Nieoficjalnie: Sasin chce wyrzucić Kowalskiego. Padł wymowny komentarz Ziobry

Rozmowa Mazurka z Kowalskim miała gorący przebieg. Gdy dziennikarz wypominał politykowi, że zmienił poglądy, bo przewinął się przez Platformę Obywatelską i PiS, by skończyć w Solidarnej Polsce, wiceminister Kowalski odparowywał, że Robert Mazurek zmieniał redakcje.

Gdy dziennikarz przypominał zdjęcie sprzed lat, na którym Janusz Kowalski patrzy "maślanymi oczami" na Donalda Tuska, od którego bierze autograf, Kowalski nazwał RMF niemieckim radiem.

Ten wątek pojawiał się regularnie podczas wywiadu. Gdy Mazurek stwierdził, że Kowalski bardzo dobrze zna Borysa Budkę, szefa PO, bo był z nim w jednej partii, wiceminister nie wytrzymał. – Niemieccy wydawcy cały czas panu te pytania podpowiadają – orzekł Janusz Kowalski. Robert Mazurek nie potrafił ukryć rozbawienia.


Do sprawy odniósł się na Twitterze wydawca programu Roberta Mazurka, Karol Pawłowicki. "Szanowny panie ministrze Kowalski, spieszę donieść, że z home office (pol.: domowego biura), nie mogę niestety szeptać po niemiecku pytań do ucha Roberta Mazurka, jak zwykle mam w zwyczaju. Może następnym razem coś się uda!" – napisał dziennikarz.

Janusz Kowalski - ile zarobił za rządów PiS?

W pewnym momencie rozmowa zeszła na stan konta Janusza Kowalskiego. Mazurek sprawdził jego oświadczenie majątkowe. Okazało się, że Janusz Kowalski bardzo skorzystał finansowo na tym, że jest wiceministrem i zasiada w zarządach spółek skarbu państwa. Dziennikarz podliczył, że Kowalski zarobił na tym pół miliona, co jest kolosalną różnicą w porównaniu z tym, jak wyglądały finanse polityka Solidarnej Polski gdy był jeszcze agentem ubezpieczeń w Opolu.

– Poglądy ma pan te same, tylko zmienia się stan konta – zakpił Robert Mazurek.

– To jest chamska uwaga. Ja sobie nie życzę takich uwag. Jeżeli pan sprowadza służbę Rzeczpospolitej do oświadczeń majątkowych... Ja zrezygnowałem z pracy w spółkach Skarbu Państwa i w biznesie i przeszedłem do polityki. Czego pan nie rozumie? – odpowiedział wiceminister Janusz Kowalski.

Przeczytaj też: Uderza w UE i Niemcy tak, że doczekał się mema. Oto najbardziej wyrazista twarz Solidarnej Polski

źródło: RMF