Marzysz o kinowych doznaniach w domu? Poznaj zaskakujące możliwości telewizorów LG NanoCell

redakcja naTemat
Telewizor jaki jest, każdy widzi... Dziś takie stwierdzenie jest zaledwie półprawdą, ponieważ najnowsze sprzęty z tej kategorii naszpikowane są technologiami rodem z NASA i Formuły 1 razem wziętych. Aby to udowodnić, przyjrzymy się LED-owym telewizorom LG NanoCell z linii 2020, które pokazują, że przyszłość dzieje się na naszych oczach.
Fot. Maciek Stanik/ naTemat
MAŁA WIELKA CZĄSTECZKA

Zacznijmy od wyjaśnienia, co kryje się pod nazwą NanoCell. Otóż, mówiąc w największym uproszczeniu, to zaawansowana technologia wykorzystująca nanocząsteczki (rozmiar każdej z nich to zaledwie ok. 1 nm), które oczyszczają kolory, odsiewając to, co mogłoby zepsuć perfekcyjny obraz.

Efekt? Wyświetlane treści są naprawdę żywe i kontrastowe, a odwzorowanie przestrzeni barw RGB – wręcz fenomenalne. Jeżeli dołożymy do tego funkcję Nano Black, dzięki której czerń jest... bardzo ale to bardzo czarna, otrzymujemy ideał telewizora (4K lub 8K, do wyboru), dzięki któremu nasz salon przeobraża się w kino domowe z prawdziwego zdarzenia.
Fot. Maciek Stanik/ naTemat
IMPONUJĄCE IQ

Gdyby sprzęty RTV założyły własny klub Mensa, to jego liderami byłyby właśnie telewizory LG NanoCell, imponujące możliwościami, jaki daje im technologia Dolby Vision IQ, czyli najbardziej zaawansowany ze standardów HDR. Nowe modele południowokoreańskiej marki potrafią dostosowywać parametry obrazu nie tylko do warunków oświetleniowych w pomieszczeniu, lecz także do tego, co pojawia się właśnie na ekranie.

Pierwszą z tych umiejętności docenisz np. wówczas, gdy oglądasz film w czasie zachodu słońca, czyli momencie, w którym gdy treści wyświetlane na ekranach telewizorów robią się nienaturalnie pomarańczowe. LG NanoCell (korzystając zarówno z wbudowanych czujników światła, jak i dynamicznych metadanych) weźmie na to poprawkę i zmieni ustawienia obrazu na nieco zimniejsze.

A jak wygląda automatyczna korekta ustawień uwzględniająca to, co właśnie oglądasz? W tym miejscu posłużymy się przykładem: konsumujesz właśnie film akcji, w którym akcja przechodzi nagle ze słonecznej pustyni do ciemnej piwnicy. W takiej sytuacji telewizor zareaguje błyskawicznie i zmieni swe ustawienia tak, abyś mógł dostrzec wszystkie szczegóły kryjące się w mroku. Oczywiście ciesząc się idealną głębią czerni.
Fot. Maciek Stanik/ naTemat
SZTUCZNA INTELIGENCJA RZĄDZI

Żyjemy w czasach, gdy pojęcie "smart TV", które weszło na dobre pod strzechy, nie robi większego wrażenia na nikim. Firma LG uznała, że "mądrość" telewizorów to dziś zdecydowanie za mało, tak więc postanowiła wykonać naprawdę duży krok w przód i sięgnąć po zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji.

Jak działa technologia AI Picture Pro? Otóż procesor analizuje treści, które właśnie oglądamy, korygując na bieżąco elementy takie, jak twarze (ich mimika staje się znacznie bardziej przestrzenna) oraz tekst (jest o niebo czytelniejszy). Jesteś miłośnikiem sportu oglądającym właśnie transmisję meczu piłkarskiego? Sztuczna inteligencja zmniejszy ostrość tych części kadrów, na których pojawiają się trybuny, jednocześnie wyostrzając sylwetki zawodników. Sprawi też, że ich ruch będzie odwzorowywany w sposób idealny.

Kolejna z imponujących umiejętności LG NanoCell: w trakcie odtwarzania filmów animowanych technologia AI zadba o to, aby zmniejszyć poziom światła niebieskiego. Dzięki temu obraz stanie się cieplejszy i, co niezmiernie ważne, bardziej komfortowy dla oczu naszego dziecka.
Fot. Maciek Stanik/ naTemat
NIE SAMYM OBRAZEM CZŁOWIEK ŻYJE

Zgodnie z powyższą mądrością "sztuczno-inteligentne" algorytmy zaprzęgnięto również do tego, aby dopieszczone były nasze uszy. Jednym z zadań mocarnego procesora (mówiąc precyzyjniej: α9 trzeciej generacji) jest zbieranie i analizowanie całego mnóstwa danych, a następnie odpowiednia modyfikacja dźwięku.

Dzięki technologii nazwanej AI Sound Pro możesz liczyć na to, że "odgłosy paszczą" w filmach/ serialach/ programach typu talk show/ podcastach wideo (niepotrzebne skreślić) staną się znacznie wyraźniejsze. Do tego dźwięki towarzyszące rozgrywkom sportowym – czyli np. gwizdki, oklaski i okrzyki kibiców – będą o niebo bardziej realistyczne, dzięki czemu znajdziesz się w samym sercu tych ekscytujących wydarzeń.

Dodajmy, że telewizory LG NanoCell potrafią również przeskalowywać dźwięk pozbawiony efektów przestrzennych tak, aby efekt do złudzenia przypominał sześciokanałowy system Dolby 5.1. Całość tego dzieła wieńczy technologia Dolby Atmos, która dokłada do dźwięku przestrzennego olbrzymią dawkę autentyzmu. A więc przygotuj się na to, że gdy na ekranie rozpocznie się strzelanina, zaczniesz odruchowo wykonywać uniki przed pociskami!
Fot. Maciek Stanik/ naTemat
PRAWDA EKRANU

Chcesz obejrzeć film albo serial w wersji sauté? Proszę bardzo, wystarczy wybrać tryb Filmmaker Mode, a telewizor przestanie używać jakichkolwiek upiększaczy. Nic nie będzie poprawiane i modyfikowane; LG NanoCell przestanie używać magii (czytaj: zaawansowanych metod przetwarzania wideo), czyli m. in. upłynniania ruchu, redukcji szumów i wyostrzania obrazu. Nie będzie także ingerować w proporcje obrazu, nasycenie kolorów oraz poziom jasności.

Zamiast tego zaangażuje się w analizowanie wyświetlanych treści i wyłuskiwanie z nich odpowiednich metadanych – tak, aby efekt był całkowicie wierny oryginalnemu zamysłowi reżysera. Świetna sprawa, jeżeli chcesz otrzymać prawdę i naturalność w najczystszej postaci.
Fot. Maciek Stanik/ naTemat
JAKOŚĆ DLA WSZYSTKICH!

Porozmawiajmy o rozmiarze, czyli czymś, co w telewizorowym świecie naprawdę ma znaczenie. Najmniejszych reprezentantów rodziny LG NanoCell 2020 wyekwipowano w ekrany o przekątnej 43 cali, natomiast "rozmiarówka" kończy się na prawdziwej bestii, czyli 86-calowym modelu 86NANO90.

Jednak pamiętajmy o tym, że wraz ze zwiększaniem się przekątnych rosną potencjalne problemy z zapewnieniem odpowiednich kątów widzenia. Na szczęście inżynierowie z LG stanęli na wysokości zadania: zamiast używać najpopularniejszych na rynku matryc VA, postawili tutaj na panele IPS, które umożliwiają naprawdę komfortową konsumpcję treści nawet wówczas, gdy zerkasz na telewizor pod dużym kątem.

To coś, co docenisz zarówno wtedy, gdy przebywasz w swoim prywatnym kinie w pojedynkę (np. chcesz śledzić wartką akcję, idąc do lodówki), jak i zapraszając do niego rodzinę albo znajomych. Gwarantujemy: nawet osoby, którym trafiły się najgorsze miejsca, nie będą narzekały na jakiekolwiek przesunięcia obrazu, nierealistycznie prezentujące się kolory albo jakiekolwiek zniekształcenia na bokach ekranu.

Artykuł powstał we współpracy z LG.