Wszyscy gratulują Lewandowskiemu sukcesu. Ale Najman ma pewne zastrzeżenia...

Bartosz Świderski
Robert Lewandowski jest najlepszym piłkarzem świata 2020 roku. Po tym, jak FIFA ogłosiła decyzję piłkarzy, trenerów, kibiców i dziennikarzy sportowych, pod adresem napastnika Bayernu Monachium i reprezentacji Polski, wciąż płyną gratulacje. Pięściarz Marcin Najman także bije brawo, ale... nie spodobał mu się pewien element.
Najmanowi nie podobał się język, w którym Lewandowski dziękował za wygraną. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta, Twitter.com / @FCBayern
– To jest wielki dzień, zarówno dla mnie, jak i moich kolegów z drużyny. Chcę im podziękować, a także moim trenerom – powiedział Robert Lewandowski, który odebrał nagrodę z rąk prezydenta FIFA Gianniego Infantino.

W trójce nominowanych do prestiżowego tytułu znaleźli się Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Leo Messi (FC Barcelona) i Cristiano Ronaldo (Juventus).

Ostatnie miesiące były niezwykle udane dla "Lewego". 32-latek wygrał Bundesligę, zdobył Puchar Niemiec i sięgnął po końcowy triumf w Lidze Mistrzów. Każda rozgrywka pokazała, że jest wyborowym strzelcem. Robert ma na koncie także Superpuchar Niemiec i Superpuchar UEFA. Czytaj także: Ronaldo "strzelił focha" po wygranej Lewandowskiego. Jego mina mówi wszystko

Najman krytykuje Lewandowskiego


Pięściarz Marcin Najman, coraz częściej występujący także w roli eksperta TVP, skomentował sukces Roberta Lewandowskiego, ale odniósł się też do momentu, w którym piłkarz odbierał nagrodę. Nie spodobało mu się to, że Lewandowski mówił wtedy po niemiecku.


– Wielkie gratulacje dla Roberta Lewandowskiego! Należało mu się to zwycięstwo! Teraz trzymam kciuki, by przy odbiorze kolejnej nagrody, przemówienie zrobił po Polsku – napisał na Twitterze. "Panie Marcinie, jeśli pan oglądał pan galę, to musiał zauważyć moment w którym Infantino prezydent FIFA prosi Roberta o mówienie po niemiecku. Fakt, wielu piłkarzy mówiło w swoich ojczystych językach, jednak należą one do tej grupy języków, którą posługuje się większość ludzi na ziemi" – skomentował "gratulacje" jeden z internautów.

Inni nie byli już jednak tak dyplomatyczni: "Jeżeli Pan nie zrozumiał, na pewno wkrótce będzie tłumaczenie", "Ach, ta polska zazdrość i zawiść kiedy komuś wychodzi. Okropieństwo i dziadostwo".

Część osób zwróciła także uwagę, że sukcesy Roberta Lewandowskiego związane są głównie z grą w Bayernie Monachium, a nie w polskiej reprezentacji.

Czytaj także: Peszko zapowiedział, co zrobi po sukcesie Lewandowskiego. Dostał tysiące lajków