5 okazji, kiedy bezalkoholowe wino musujące okaże się… niezastąpione!

Marcin Długosz
Miniony rok zostanie w naszej pamięci na długo. Choć nikt z nas nie przypuszczał, że będziemy zmuszeni do pozostania w domach na tyle długich miesięcy, nowa sytuacja stała się świetną okazją do tego, by przewartościować swoje dotychczasowe priorytety. Zacieśniliśmy więzy z bliskimi, doceniliśmy relacje z przyjaciółmi, bardziej skupiliśmy się na swoim zdrowiu. Trend na bycie „fit” stał się jeszcze mocniejszy niż przed pandemią: postawiliśmy na ruch na świeżym powietrzu i zbilansowaną dietę. Świadomie sięgaliśmy również coraz chętniej po bezalkoholowe wino, czy piwo.
Jak zauważa Tomasz Pawlicki, Senior Brand Manager w firmie Ambra Brands Sp. z o.o., „Z jednej strony coraz bardziej widoczne stają się postawy prozdrowotne, z drugiej zaś zmienia się stosunek do napojów alkoholowych - konsumenci chcą kontrolować swoje samopoczucie w sytuacjach towarzyskich a dzięki propozycjom bezalkoholowym jest o to łatwiej”.

Kiedy zatem bezalkoholowe wino musujące jest ciekawą alternatywą dla alkoholu?

Gdy jesteś na diecie

Osoby, które ciężko pracują nad utrzymaniem wagi, doskonale znają pokusę sięgnięcia po napoje procentowe – zwłaszcza gdy namawia do tego inny domownik lub znajomy. „Daj spokój, jeden raz możesz złamać dietę”, mówią. Problem polega na tym, że tych „razów” może być potem o wiele więcej – i każdy kolejny coraz skuteczniej będzie burzył nasze zdrowe nawyki. W takich sytuacjach warto sięgać po bezalkoholowe wino musujące, które ma nie tylko obniżoną kaloryczność, ale także swoim smakiem nie ustępuje wersjom z procentami. Nie będziesz zatem mieć poczucia, że cokolwiek cię omija. Dodatkowy plus? Następnego dnia obudzisz się bez wyrzutów sumienia, że przerwałaś dietę.

Gdy jesteś kierowcą

Na każdym spotkaniu towarzyskim zawsze znajduje się jedna osoba, która postanawia wziąć odpowiedzialność za innych biesiadników i po imprezie rozwieźć ich do domu. Kierowca ma w tym momencie niełatwe zadanie, bo podczas gdy inni świetnie się bawią, on staje się niejako naznaczony jako ten, który cały wieczór spędzi na piciu soku czy wody. Poczucie bycia tym „szoferem” nie zawsze jest dla niego przyjemne. Jeśli dobrze znasz to uczucie z autopsji, następnym razem zaopatrz się w bezalkoholowe wino musujące. Bąbelkowy napój bez procentów pozwoli ci poczuć się swobodniej w grupie, a przy okazji z łatwością zachowasz trzeźwy umysł.

Gdy chcesz wznieść toast w biurze

Każdy pracodawca powie jasno, że picie alkoholu na ternie biura, w dodatku w godzinach pracy, jest zabronione. Są jednak takie okazje, które chcielibyśmy uczcić za pomocą bąbelków ze współpracownikami. Może to być awans, zdobycie nowego klienta lub po prostu urodziny. W takich sytuacjach niezastąpione będzie wino musujące „bez procentów”. Dzięki niemu ani na chwilę nie opuści was radosna atmosfera świętowania.

Gdy organizujesz baby shower

Imprezy organizowane dla przyszłych mam to zwyczaj, który na dobre zadomowił się w Polsce. Rodzina i przyjaciółki przygotowują wówczas dla ciężarnej drobne podarunki, babeczki z imieniem malucha, czy tort z pieluszek. Niewskazane jest, aby w towarzystwie przyszłej mamy spożywać alkohol – zwłaszcza, że ona ze względu na swój wyjątkowy stan również nie może po niego sięgnąć. Wszyscy goście powinni wówczas postawić na bezalkoholowe wino musujące, które jest nie tylko smaczne, ale także bezpieczne dla zdrowia.

Na sylwestra

Nie każdy z nas może beztrosko bawić się podczas nocy sylwestrowej. Wiele osób następnego dnia musi zająć się dziećmi lub iść do pracy. Z „syndromem dnia poprzedniego” jest to wyjątkowo trudne, dlatego w czasie sylwestra warto postawić na bezalkoholowe wino musujące, które 31 grudnia zagwarantuje nam świetną zabawę, a 1 stycznia – wypoczętą głowę.

Tradycja z Zachodu

Sam zwyczaj picia „alkoholi bezalkoholowych” dotarł do nas, jak wiele innych, z Europy Zachodniej, gdzie warianty bezalkoholowe, szczególnie win musujących, to znaczący element rynku i sprzedaż idąca w miliony butelek. Jak wygląda produkcja dobrego wina bezalkoholowego? Powstaje ono w delikatnym i ściśle kontrolowanym procesie destylacji próżniowej z wina alkoholowego. Pod obniżonym ciśnieniem odparowywany jest z niego sam alkohol, a w końcowym produkcie pozostają substancje odpowiedzialne za smak i aromat.

Wśród wszystkich „bezalkoholowych alkoholi” najszybciej rośnie kategoria bezalkoholowych win musujących. W ciągu ostatnich 12 miesięcy, na fali bezalkoholowych trendów zapoczątkowanych przez zero procentowe piwa, sprzedało się ponad pół miliona butelek bezalkoholowych „bąbelków”.

A Ty w jakich sytuacjach najchętniej sięgasz po „bezalkoholowe trunki”?