Żołnierze postawieni pod ścianą. Surowe konsekwencje dla tych, którzy odmówią szczepień

Adam Nowiński
Ministerstwo Obrony Narodowej wysłało do żołnierzy pismo, w którym chce, żeby wszyscy zaszczepili się w pierwszym terminie po 15 stycznia. Ci, którzy się sprzeciwią, jak podaje Money.pl, mogą zapomnieć o szkoleniach, wyjazdach na misje oraz awansach. Resort broni się jednak i twierdzi, że prawa nie łamie.
Ujawniono, jak MON motywuje żołnierzy do szczepień. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Szczepienia na covid-19 są dobrowolne? Otóż jeśli chodzi o wojsko, to nie do końca prawda. Tak przynajmniej wynika z pisma, które MON wysłał żołnierzom. Do jego treści dotarł portal Money.pl. Podpisał się pod nim Gabriel Bańka, dyrektor Departamentu Kadr MON.

Nakłania on wojskowych, żeby zaszczepili się i to od razu po medykach, w I fazie programu. Podkreśla, że szczepienie jest konieczne, bo wojskowi, wspierając społeczeństwo w walce z pandemią, mają kontakt z wieloma osobami.

W piśmie przekonuje się również wojskowych, że szczepionce można ufać, bo została skrupulatnie przygotowana i dokładnie przetestowana. I nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu wspomniana argumentacja jest słuszna, ale wątpliwości żołnierzy budzi jego kolejny akapit.


"W 2021 roku tylko zaszczepieni żołnierze będą kierowani na kursy i szkolenia, w tym podoficerskie i oficerskie, a także na kursy kwalifikacyjne i doskonalące". Ponadto tacy wojskowi nie będą mogli uczestniczyć w zagranicznych misjach wojskowych i pełnić zagraniczne stanowiska.

– Czuję się postawiony pod ścianą. Nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale z tego pisma wynika, że moja kariera w wojsku jest uzależniona od tego, czy zaszczepię się w pierwszej fazie całego programu – mówi portalowi kapitan wojsk zmechanizowanych z centralnej Polski, który przesłał mu skan dokumentu.

Odpowiedź MON

O komentarz do sprawy poproszono także resort Mariusza Błaszczaka. MON przekonuje, że program szczepień jest dobrowolny i w taki sposób będzie realizowany także w wojsku.

Z kolei odnośnie sformułowań dot. zakazu wyjazdu na misje zagraniczne twierdzi, że to system zachęt, a szczepienia są obowiązkiem przed wyjazdem na misję. Natomiast niedopuszczanie do kursów specjalistycznych, oficerskich i podoficerskich niezaszczepionych resort tłumaczy obawą przed powstaniem "ognisk zakażeń".

MON nie odpowiedział jednak na pytanie portalu, czy taki sposób "motywacji" nie łamie przypadkiem praw obywatelskich żołnierzy.

Przypomnijmy, że żołnierze podczas pandemii byli wykorzystywani głównie do pomocy służbom porządkowym. Początkowo jako wsparcie podczas kontroli osób przebywających na kwarantannie, a później także do ochrony kościołów podczas protestów w Warszawie.

Czytaj także: Koronawirus na budowie szpitala polowego. Czworo oficerów oskarżanych o narażenie żołnierzy

źródło: Money.pl