Obozów zimowych nie ma, ale są "Ferie z WOT". "Zgłosiło się nawet kilku uczniów z jednej klasy"

Katarzyna Zuchowicz
"Ferie z WOT" nie odbywają się pierwszy raz i nie jest to żadna nowość. Jednak w pandemii, gdy uczniom w całej Polsce zabrano możliwość wyjazdów na obozy i kolonie, mogą dać do myślenia. Mnie zastanowiło, gdy zobaczyłam pasek w TVP Info, promujący wydarzenie: "Ferie z WOT – oferta dla uczniów i studentów". O co chodzi?
Ferie z WOT. Screen z nagrania z ferii 2020 roku. fot. screen/https://youtu.be/bdjr6hpplUQ


W pierwszy dzień ferii zimowych TVP Info wysłało reporterkę do Morąga. By sprawdzić, jak zapowiedziała Anna Popek, czy jeszcze można się zgłosić i co w te ferie oferuje WOT. Do tego materiał oprawiono paskiem, który niejedną osobę mógł wprowadzić w błąd: "Ferie z WOT – oferta dla uczniów i studentów". Bo skoro w całej Polsce obowiązują obostrzenia i nie ma żadnych obozów, o jakie ferie chodzi? I o jaką ofertę?


"Sprawdź ferie w wojskowych barwach", "Czas na zimowe ferie w kolorze MORO z WOT" – tak w ostatnich tygodniach zachęcano do ferii również w innych miejscach. Gdy w całym kraju w niejednej rodzinie rodzice wściekali się, że tej zimy ich dzieci muszą siedzieć w domach.

Jak wyglądają "Ferie z WOT"


4 grudnia o godz. 6.30 rano okazało się, że w Morągu nie ma już szans, by dołączyć. Z powodu pandemii i reżimu sanitarnego przyjęto tylko 38 osób, które zgłosiły chęć służby w Wojskach Obrony Terytorialnej. Na miejscu czekała kolejka do testów na covid. – Żaden z kandydatów nie wejdzie na teren jednostki, jeśli wcześniej nie zostanie przebadany. Czyli kandydat, który będzie chory po prostu nie dostanie się na szkolenie – tłumaczył TVP Info kpt Krzysztof Mularonek z 42 batalionu Lekkiej Piechoty w Morągu.

Co czeka chętnych przez ferie? – Rozłąka z rodziną. Nie będą nigdzie wychodzić, bo nie ma takiej opcji. Szkolenie wiąże się z tym, że mamy przygotować kandydata do służby w WOT – tłumaczył.

Akcja "Ferie z WOT" odbywa się w 9 województwach. Trwa 16 dni. Młodzież jest skoszarowana.

– Nazywamy to feriami, ponieważ szkolenie odbywa się w czasie wolnym od nauki. Jest to normalne, 16-dniowe szkolenie podstawowe dla żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, po którym składa się przysięgę wojskową. Adresujemy je do młodzieży, która skończyła w tym roku 18 lat oraz do studentów. Chodzi o to, by szkolenie nie kolidowało z egzaminami, z nauką – tłumaczy naTemat Marcin Górka, rzecznik prasowy 14 Zachodniopomorskiej Brygady WOT.

Nie słyszał o żadnych kontrowersjach, które hasło "Ferie z WOT" może budzić w czasie pandemii.

– To nie jest żaden obóz narciarski, tylko normalne szkolenie wojskowe, podczas którego odbywają się zajęcia z taktyki wojskowej i działań w oddziale. To jest musztra, pierwsza pomoc, zapoznanie się z bronią i strzelanie. Na samym początku każda z tych osób poddana jest testom na obecność koronawirusa. Wszystko odbywa się w reżimie sanitarnym. Młodzież ćwiczy w maseczkach – mówi.

Ile młodzieży się zgłosiło


Tu, w województwie zachodniopomorskim, również zgłosiło się 38 osób. – Zdecydowanie są to 18-19 latkowie. Licealiści. Z jednej klasy w liceum w Stargardzie Szczecińskim zgłosiło się siedmiu chłopców. Ale, jak policzyłam, wśród nowych żołnierzy jedna trzecia to panie. Mamy też dwie bliźniaczki. W ogóle w Wojskach Obrony Terytorialnej jest sporo kobiet. U nas stanowią ok. 20 proc. – wymienia.

Na stronie WOT podają: "Dotychczasowe statystyki potwierdzają, że służba w WOT cieszy się dużym zainteresowaniem wśród młodych osób, co trzeci żołnierz formacji ma mniej niż 25 lat".

Szkolenia są nie tylko w ferie. Ale słychać, że w każdym, w innych terminach, zawsze jest młodzież. – Stanowią główną część brygady, jeśli chodzi i żołnierzy ochotników. Często z nimi rozmawiam i mówią, że chcą pomagać. To są akcje często bardzo prozaiczne. Nie tylko walka z covidem, gdzie pomagają np. w szpitalach, ale chodzi też np. o zanoszenie obiadów do starszych ludzi. Może zabrzmi to górnolotnie, ale w tych młodych ludziach są pokłady dobra. Chcą być przydatni. To mówią najczęściej, gdy do nas przychodzą – zauważa Marcin Górka.

Mówią o dużym zainteresowaniu


W zachodniopomorskim to druga edycja "Ferii z WOT". W pierwszej wzięło udział ok. 100 osób. Po tamtych feriach przyszła pandemia i szybo zostali rzuceni do pomocy.
W innych województwach "zaczynali jeszcze wcześniej. – Jest ogromne zainteresowanie. Mamy więcej chętnych niż oczekiwaliśmy. Zastanawialiśmy się, czy nie stworzyć dwóch terminów, ale chodzi o ferie i nie da rady – mówiła nam dwa lata temu rzeczniczka 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Opisała dokładnie jak wygląda takie szkolenie.

Czytaj także: "Nie było łatwo z bronią, która waży 3 kg, a plecak 20". WOT jeździ po szkołach, szkoli uczniów w ferie