Fanatycy Trumpa wdarli się do Kapitolu. Prezydent uspokaja wściekły tłum na Twitterze
Donald Trump wezwał swoich zwolenników do marszu na Kapitol i może tego gorzko żałować. Pod siedzibą kongresu USA dochodzi do zamieszek. Protestujący wdarli się też do środka budynku. Politycy zostali ewakuowani. Są pierwsi ranni.
Czytaj też: Zwolennicy Trumpa szturmują Kapitol. Obrady przerwano. Doszło do starć z policją
Trump schował się w Białym Domu skąd napisał post wzywający wszystkich do opanowania emocji. Proszę wszystkich pod Kapitolem o zachowanie spokoju. Żadnej przemocy! Pamiętajcie, że jesteśmy Partią Prawa i Porzadku - szanujcie prawo i naszych wspaniałych mężczyzn i kobiet ubranych na niebiesko. Dziękuję" – napisał Trump. Jego rzeczniczka ogłosiła, że w stronę budynku Kapitolu zmierza Gwardia Narodowa.
Tymczasem część protestujących sforsowała drzwi Kapitolu. W środku budynku doszło do kolejnych przepychanek z policją.
Najbardziej agresywni protestujący zostali spacyfikowani przez policję. Funkcjonariusze wyciągnęli broń, na szczęście nie musieli jej używać.
Nie wszyscy mieli na sobie czerwone bejsbolówki z napisem "Make America Great Again". Na jednym zdjęciu z Senatu możemy zobaczyć mężczyznę bez koszulki, ale za to w futrzanej czapce z rogami na głowie.
Czytaj też: "Nigdy się nie poddamy. Nie uznamy tej porażki". Tłumy czekały to przemówienie Trumpa w Waszyngtonie