Prof. Simon pokazał, co niedługo może stać się w Polsce. Nasza służba zdrowia tego nie wytrzyma

Agata Sucharska
Członek Rady Medycznej powołanej przez premiera Mateusza Morawieckiego prof. Krzysztof Simon w rozmowie z rp.pl podzielił się swoimi przewidywaniami w związku z trwającą sytuacją epidemiologiczną w kraju. Według niego wkrótce może wzrosnąć liczba dziennych zachorowań na covid-19, a polska służba zdrowia tego nie wytrzyma.
Krzysztof Simon o służbie zdrowia Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Nie wierzę w zwycięstwo nad koronawirusem, jest to niemożliwe. Wirus się utrwali w naszej populacji - mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych, członek Rady Medycznej powołanej przez premiera Morawieckiego prof. Krzysztof Simon.

Natomiast to, co jest możliwe, to ograniczenie przypadków. Do tego potrzebne jest jednak spełnienie kilku warunków. Muszą być przestrzegane wszystkie obostrzenia, służba zdrowia powinna sprawnie się organizować i szczepione muszą być kolejne grupy Polaków. Członek Rady Medycznej zauważa jednak, że z tym ostatnim może być problem.


Prof. Krzysztof Simon zauważa, że nie wszystkich niestety da się zaszczepić. Są jeszcze dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby, które po prostu nie chcą się zaszczepić i nie można ich do tego zmusić. Poza tym trzeba mieć też na uwadze inne czarne scenariusze. Może być problem z dostawą szczepionki, na którą państwo nie będzie miało wpływu, ponieważ będzie to zależało od dostarczającej ją firmy.

Czytaj także:Niepokojące dane o zakażeniach koronawirusem. Oto nowy raport MZ

Ekspert komentuje też obecne raporty dotyczące zachorowań na koronawirusa w okresie świąteczno-noworocznym oraz możliwe konsekwencje, które z nich wynikają.

– Już obserwujemy wzrost liczby zakażeń i zgonów, jesteśmy trochę przerażeni - przyznał zakaźnik. – Jeśli za tydzień będzie 28-30 tysięcy zakażonych dziennie, objawowych, to czeka nas lockdown. Służba zdrowia (tego) nie wytrzyma – ostrzegł prof. Simon.

Czytaj także:Rząd zapowiada przedłużenie obostrzeń. Mogą nawet zostać zaostrzone

źródło: www.rp.pl