4 ofiary zamieszek w Waszyngtonie. Kim była Ashli Babbitt i inni zmarli podczas starć na Kapitolu?
35-letnia weteranka amerykańskich sił powietrznych z San Diego w Kalifornii Ashli Babbitt to jedna z czterech osób, które zmarły podczas wczorajszych wydarzeń w stolicy Stanów Zjednoczonych. Pozostałe 3 zgony dotyczą ofiar nagłych wypadków medycznych. Ich tożsamości dotąd nie ujawniono — potwierdza CNN.
Poszkodowanych zostało co najmniej 14 policjantów. Jednego funkcjonariusza hospitalizowano z powodu ciężkich obrażeń, jakie doznał, gdy rozwścieczony tłum wciągnął go w tłum i dotkliwie poturbował.
Zamieszki na Kapitolu w USA. Bilans strat w Waszyngtonie
Robert Contee, szef DC Metropolitan Police, potwierdził podczas konferencji prasowej, że wobec pozostałych policjantów, którzy ucierpieli z powodu zamieszek, użyto m.in. gazu pieprzowego oraz pocisków poważnie raniących twarz jednego z funkcjonariuszy.Aresztowano w sumie 80 osób, a większość interwencji dotyczyła przypadków naruszenia godziny policyjnej obowiązującej na terenie Waszyngtonu od godziny 18.00 czasu miejscowego. Pozostałych zatrzymano z powodu nielegalnego posiadania broni lub wtargnięcia do budynku Kongresu.
3 ofiary zmarły w wyniku "nagłych wypadków medycznych". Policja śmiertelnie postrzeliła zaś jedną kobietę — Ashli Babbitt. Pomimo udzielenia jej pomocy medycznej w szpitalu nie udało się jej reanimować. Funkcjonariusz, który oddał strzał w jej stronę, został zawieszony i oddelegowany na urlop administracyjny do czasu wyjaśnienia sprawy.
Kim była Ashli Babbitt postrzelona podczas starć w budynku Kongresu?
35-letnia weteranka US Air Force przez 14 lat służyła w amerykańskich siłach powietrznych. Była na misjach m.in. w Afganistanie, Kuwejcie, Iraku i Katarze, a po zakończeniu działalności w armii wraz z drugim mężem zamieszkała w San Diego w Kalifornii, gdzie para wspólnie prowadziła działalność gospodarczą.Czytaj także: Szaman QAnon — rogaty wódz zamieszek na Kapitolu podbija internet. Kim jest Jake Angeli?
Kobieta została postrzelona w chwili, gdy próbowała przedrzeć się do dalszej części budynku Kapitolu przez rozbite okno. Kula trafiła ją w szyję. Poniższe nagranie przedstawia moment śmiertelnego strzału oddanego w jej kierunku przez jednego z funkcjonariuszy ochraniających Kongres USA.
Świadkowie zdarzenia, na które powołuje się m.in. stacja Sky News, twierdzą, że policja wyraźnie ostrzegała rozemocjonowany tłum przed użyciem broni przez funkcjonariuszy. Kula, która trafiła w szyję i szybko doprowadziła do krwotoku z miejsca postrzału, a także z ust i nosa.
Choć pomoc medyczna została udzielona Ashli Babbitt dosyć szybko, to nie udało się zapobiec jej śmierci. Zgon kobiety został stwierdzony w placówce, do której została przetransportowana z Kapitolu.
Rodzina weteranki nie kryje pretensji, że o zastrzeleniu krewnej dowiedziała się z mediów, a żaden z urzędników nie poinformował nikogo z jej bliskich o zdarzeniu. Timothy McEntee (pierwszy mąż, z którym Ashli rozwiodła się kilka lat temu), w komentarzu dla "The Washington Post" wyznał, że kobieta była gorliwą patriotką i nigdy nie wahała się głośno wyrażać swojego zdania. Była przy tym jednak "troskliwa i kochająca".