Polacy ruszyli na ferie mimo pandemii. Tłumy w górskich kurortach [ZDJĘCIA]
Karol Górski
Choć hotele i inne miejsca noclegowe teoretycznie nie mogą przyjmować gości, górskie kurorty i tak przeżywają oblężenie. Oczywiście nie takie, jak zwykle, ale na zamieszczonych w sieci zdjęciach widać, że po Zakopanem, Szczyrku czy Szklarskiej Porębie i tak spacerują tłumy.
Serię zdjęć z zakopiańskiej Gubałówki opublikował na Twitterze "Tygodnik Podhalański". Mimo rządowych ograniczeń związanych z koronawirusem, i tak w pierwszy weekend ferii pojawiły się tam tłumy. Narciarzy jest w tym roku znacznie mniej niż zazwyczaj, ale stoki i trasy biegowe nie świecą pustkami. Takie zdjęcie wykonano w sobotę w należących do Szklarskiej Poręby Jakuszycach, słynących z organizowanego tam co roku Biegu Piastów. Tłoczno też na drogach. Tak wyglądała w niedzielę droga w stronę Wisły. Na profilu Bielskie Drogi przekazano, że podobnie było w okolicach Szczyrku. W tej miejscowości też zaroiło się od turystów. Dużym zainteresowaniem cieszy się m.in. kolejka gondolowa na Halę Skrzyczeńską.
Tłoczno było także w okolicach Bielska-Białej. "Dziennik Zachodni" pisze o "armagedonie" pod znajdującą się na terenie miasta Szyndzielnią. Na okolicznych parkingach zabrakło podobno miejsc.Jak przekazał w swoim reportażu "Newsweek", mimo teoretycznego zamknięcia branży turystycznej, znalezienie noclegu w górach nie stanowi obecnie wielkiego problemu. Właściciele kwater w miarę możliwości przyjmują gości, zwłaszcza tych, którym ufają i których znają od lat.