Bodnar wydał oświadczenie w rocznicę śmierci Adamowicza. Wbił szpilę prokuraturze

Karol Górski
Zbliża się druga rocznica śmierci Pawła Adamowicz. Z tej okazji Adam Bodnar napisał oświadczenie, w którym podsumowuje działania ws. zabójstwa prezydenta Gdańska i ocenia, jak ta tragedia wpłynęła na sytuację w kraju. Rzecznik Prawo Obywatelskich zwraca uwagę na opieszałość prokuratury.
Bodnar ma "wątpliwości i zastrzeżenia" do działań prokuratury. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
W czwartek 14 stycznia miną dwa lata od śmierci Pawła Adamowicza. Wyrok dla zabójcy polityka, Stefana W., nadal nie zapadł. "Sprawca zabójstwa przebywa w areszcie. Dotychczas prokuratura nie zdołała doprowadzić do procesu sądowego. Jako RPO wskazywałem na wątpliwości i zastrzeżenia dotyczące działań prokuratury wobec Pawła Adamowicza" – napisał w swoim oświadczeniu Adam Bodnar.

RPO stwierdził też, że mamy do czynienia z "opieszałością w zakresie wyjaśnienia okoliczności zabójstwa". Podkreślił, że nie chce podważać kompetencji prokuratury, jednak zaapelował "o konsekwencję w działaniu i możliwie pilne doprowadzenie tej sprawy do etapu sądowego".


Czytaj także: "Profil mordercy jest porażający". Brat Adamowicza o tym, dlaczego utajniono akta sprawy jego brata

Zdaniem Bodnara, mimo upływu dwóch lat od zabójstwa Adamowicza, "poziom emocji i konfliktu" w przestrzeni publicznej nadal jest na wysokim poziomie.

"Nie uległy zmianie sprzyjające temu polityczne i społeczne mechanizmy – dalej produkują nienawiść, wyszukują nowe cele, urządzają kolejne polowania z nagonką. Znamienne jest pod tym względem zachowanie mediów publicznych, których politykę 'zaszczuwania' wiele osób wiązało z wydarzeniami gdańskimi" – czytamy w oświadczeniu rzecznika.

Bodnar ocenił, że przez te dwa lata nie poprawił się stan bezpieczeństwa w Polsce. "Państwo wobec szeroko rozumianej przemocy pozostaje w dużej mierze bezradne. Jesteśmy wręcz narażeni na powtórzenie się podobnego zdarzenia, jak w Gdańsku, w stopniu nie mniejszym niż przed dwoma laty" – zaznaczył RPO.

Pod koniec ubiegłego roku prokuratura powołała trzeci zespół śledczych, który ma zbadać stan zdrowia psychicznego Stefana W. Żona Adamowicza uważa, że jest to decyzja kierowana interesem rządzących.

źródło: RPO