"Punisher" do... zbanowania? Absurdalny pomysł po zamieszkach na Kapitolu
Ameryka jeszcze nie odetchnęła po zamieszkach na Kapitolu. Część osób próbuje zrozumieć, co właściwie stało się 6 stycznia i co lub kto (poza Donaldem Trumpem) do tego doprowadziło. W ostatnim czasie na celowniku pojawił się... Punisher.
Punisher i atak na Kapitol USA
Głosy o usunięciu mściciela z MCU były na tyle głośne i liczne, że dotarły do twórców komiksów o "Punisherze". Jeden z nich, Garth Ennis skomentował dla portalu SYFY Wire, że to nie komiksowa postać zainspirowała tłumy do szturmu na Kapitol.Ennis nie pozostawił też suchej nitki na protestujących używających symboliki "Punishera". – Ludzie używający tego symbolu w tym kontekście ośmieszają samych siebie. Tym, czego naprawdę chcą, jest wyraźnie posiadanie budzącego strach logo na koszulce, porozrabianie, a później powrót do domu, do żony i dzieci. Półgłówki, których widziałem w zeszłą środę, ci machający flagą po wtargnięciu do Kapitolu, w ogóle nie myślą o tym, czym jest symbol "Punishera" – powiedział.Wątpię, by którykolwiek z tych klaunów przywdziewających logo Punishera działał inaczej, gdyby ta postać nie istniała. Zrobili tak, bo mający problemy z głową przywódca wmówił im, że wybory zostały sfałszowane. Jeśli decydujesz się dokonać tak brutalnego aktu, głupiutki t-shirt, który założysz, nie pomoże ci przekroczyć kolejnych granic. Właściwie nie ma on żadnego znaczenia.
Nieco inaczej widzi to scenarzysta zeszytów o "Punisherze", czyli Mitch Gerads, który swoje stanowisko w sprawie ujawnił na profilu na Twitterze. Zdaniem Geradsa, Marvel powinien czasowo wycofać się z eksponowania tej postaci w uniwersum, dopóki nie przestanie się ona kojarzyć z "emblematem nienawiści".
Niektórzy uważają, że komiksowa postać Punishera zainspirowała protestujących do szturmu na Kapitol.•Fot. kadr z serialu "Punisher"/ Netflix
Trudno oskarżać komiksową postać o bycie inspiracją dla protestujących, szczególnie że symboliką "Punishera" chętnie posługiwali się również weterani z Iraku i Afganistanu, żołnierze sił specjalnych oraz policjanci. Prawdziwego prowokatora zamieszek można znaleźć gdzieś indziej i właśnie niedawno zablokowano mu konto na Twitterze.
Czytaj dalej: Trump ma cechy dyktatora? Psycholodzy i psychiatrzy ostrzegali przed nim od początku