Premier chce infolinii z pomocą dla dzieci. Taka już istnieje, a PiS... prawie ją zniszczyło

Zuzanna Tomaszewicz
W środę premier Mateusz Morawiecki przedstawił program wsparcia psychiatrycznego dla dzieci młodzieży, w którym zapowiedział m.in. uruchomienia bezpłatnej infolinii dla najmłodszych. Dziennikarz Onetu postanowił przypomnieć szefowi rządu, że taki telefon już istnieje.
Mateusz Morawiecki zapowiedział uruchomienie bezpłatnego telefonu dla dzieci i młodzieży, ale taki już istnieje. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Czytaj także: Rekordowa liczba samobójstw wśród dzieci w Polsce. To przerażające, ale jest gorzej, niż wskazują statystyki

Mateusz Morawiecki towarzyszył podczas środowej konferencji ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu. W czasie swojego przemówienia premier zapowiedział, że na opiekę psychiatryczną dzieci i młodzieży przekazanych zostanie 220 mln zł. Utworzony zostanie także bezpłatny, całodobowy telefon pomocy.

"Premier mówi o uruchomieniu Telefonu Zaufania dla dzieci i młodzieży. Taki Telefon, Panie Premierze, istnieje. 116 111 - ma niesamowite zasługi i nie ma barw politycznych. Rząd niestety... przestał go finansować i musieli uratować go prywatni darczyńcy" – napisał na Twitterze Janusz Schwertner. Przypomnijmy, że Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 działa od ponad dekady. Jak bardzo jest potrzebny i jak pomaga – pisaliśmy o tym nieraz.


Przez te lata specjaliści odebrali ponad 1 mln 236 tys. telefonów od młodych ludzi potrzebowali pomocy. Co powinno przemówić do wyobraźni – w porozumieniu z policją podjęto 1 583 interwencje w sytuacjach zagrożenia życia dzieci, które dzwoniły pod 116 111. Można się obawiać, że gdyby nie ta pomoc, skończyłoby się wielkim dramatem.

Statystyki wskazują, że coraz więcej młodych ludzi nie widzi dla siebie nadziei i decyduje się na samobójstwo. Pod tym względem jesteśmy w smutnej europejskiej czołówce. W 2017 roku liczba prób samobójczych wśród nieletnich wzrosła z 475 do 730.

Czytaj także: Po tym liście Morawiecki powinien się spalić ze wstydu. Oto prawda, jak rząd pomaga dzieciom