"Momala". Relacji Kamali Harris z pasierbami mógłby pozazdrościć niejeden rodzic

Ola Gersz
Oni nazywają ją czule "Momala", co jest ich autorskim połączeniem słowa "mom" (mama) i imienia Kamala. Ona mówi o nich z miłością: "moja córka" i "mój syn". Gdy 6 lat temu Kamala Harris wyszła za mąż za Douga Emhoffa, zyskała dwoje dzieci: Ellę i Cole'a. Oboje byli u boku swojej Momali na inauguracji prezydentury Joe Bidena, a 21-letnia Ella skradła show swoją stylizacją. Ich życie jako dzieci wiceprezydentki Stanów Zjednoczonych może się teraz zmienić.
Kamala Harris ma pasierbicę i pasierba – Ellę i Cole'a Emhoffów – które traktuje jak własne dzieci Fot. Instagram / Kamala Harris
Jest 2013 rok. Znajoma Kamali Harris i Douga Emhoffa, umawia ich na randkę w ciemno. Oboje mają po 49 lat i są prawnikami, Harris jest wtedy prokuratorką generalną Kalifornii. Między parą zaiskrzyło od razu. Emhoff stwierdził potem w poście na Instagramie skierowanym do żony, że była to "miłość od pierwszego wejrzenia". Już rok później Kamala Harris i Doug Emhoff byli zaręczeni. 22 sierpnia 2014 roku przyszli wiceprezydentka USA i drugi dżentelmen pobrali się w Santa Barbarze w Kalifornii. Ślubu udzieliła im młodsza siostra i najlepsza przyjaciółka przyszłej wiceprezydentki Maya Harris, prawniczka i polityczna analityczka, która wspiera Kamalę na każdym kroku.


Wraz z mężem Kamala Harris zyskała dwoje dzieci. Doug Emhoff ma córkę Ellę i syna Cole'a z trwającego 16 lat pierwszego małżeństwa z Kerstin Emhoff (wcześniej Mackin). Para rozwiodła się w 2008 roku, a ich wychowane w Los Angeles dzieci – i przybrane dzieci wiceprezydentki – właśnie zrobiły furorę na inauguracji prezydenta Joe Bidena. A zwłaszcza Ella Emhoff. Kim są pasierbowie Kamali Harris?

Drugie życie Emhoffów

Ella została nazwana na cześć legendarnej wokalistki Elli Fitzgerald, Cole Emhoff otrzymał imię po słynnym saksofoniście Johnie Coltrane. Wyjawiła to Kamala Harris w felietonie z 2019 roku w magazynie "Elle" zatytułowanym "Kamala Harris o byciu Momalą".

Rodzeństwo do tej pory nie żyło w świetle reflektorów i wiodło relatywnie spokojne życie – czasami pojawiało się u boku ojca i macochy na politycznych wiecach, udzieliło wywiadów dziennikarzom "The New York Times" i "Glamour" – co zmieniło się w dniu, gdy Biden i Harris wygrali wybory prezydenckie.

– Dziwnie jest włączyć CNN i zobaczyć mojego tatę. Reaguję wtedy słowami: "Czekaj, ty wcale tam nie pasujesz! Chociaż chyba jednak tak?". To wszystko jest dla nas zupełnie bez precedensu, ponieważ nigdy nie zajmowaliśmy się polityką. Wciąż się do tego przyzwyczajamy – mówił Cole w "The New York Times". A Ella dodała: "Kiedy poszliśmy ich zobaczyć w dniu wyborów, to mnie naprawdę uderzyło. Spotkania z nimi są teraz zupełnie inne. Jest dużo więcej ludzi. Dzielenie się swoimi rodzicami ze światem jest dość szalone".

Na zaprzysiężeniu Joe Bidena i Kamali Harris w środę to na rodzeństwo Emhoffów były skierowane kamery. A szczególnie na Ellę, która zrobiła furorę w kraciastym płaszczu MiuMiu ze zdobieniami na ramionach i dużym, białym kołnierzu oraz ciężkich, czarnych butach. W mig została uznana za wschodzącą ikonę mody. Emhoffowie nie unikną zainteresowania mediów, będą musieli ważyć swoje medialne wypowiedzi i przyzwyczaić się, że każdy będzie wiedział, kim są i oni, i ich rodzice. Jak to na nich wpłynie? Czas pokaże.

Na razie oboje są skupieni na własnych karierach i pasjach, a na Instagramie są normalnymi młodymi ludźmi – dowcipnymi i ironicznymi, lekko alternatywnymi i poza mainstreamem (zwłaszcza Ella), którzy lubią spotykać się z przyjaciółmi, mają bliskie relacje z rodziną, kochają zwierzęta i "ogarniają internet". Co robią w życiu?

Psy i dzierganie

O Cole'u nie wiadomo dużo. W maju 2017 roku ukończył uczelnię Colorado College, z zawodu jest psychologiem. Pracował jako asystent w William Morris Endeavor, agencji medialnej i talentów w Beverly Hills.

Od co najmniej dwóch lat ma dziewczynę (na co wskazują jego nieliczne zdjęcia na Instagramie), kocha też swojego psa i... siostrę, których fotografie często publikuje na swoim profilu. "Ella jest najlepszą siostrą na świecie, co ja bym bez niej zrobił" – brzmiał podpis pod zdjęciem dziewczyny z 2015 roku, za co – co zasugerowała żartobliwie ich mama Kerstin Emhoff – musiała "bez wątpienia" odpowiadać sama Ella. Emhoffówna jest jeszcze studentką – uczy się na wydziale odzieży i tekstylii w Parsons School of Design, prywatnej szkole artystyczno-projektowej na Manhattanie w Nowym Jorku, czyli miejscu urodzenia jej ojca wychowanego w żydowskiej rodzinie. Jej pasją jest dzierganie, a autorskie projekty to lwia część zawartości profilu Elli na Instagramie.

Emhoff ma również własną stronę internetową, na której przyjmuje zamówienia na swoje – oryginalne, kolorowe i "hipsterskie" – projekty. Porównując profile na Instagramie rodzeństwa to Ella jest bardziej "szalona". Tatuaże, dziwaczne ubrania, zabawne pozy i miny, owłosione pachy, kapelusz szeryfa – artystycznej duszy nie można pasierbicy Kamali Harris odmówić.

"To genialne, utalentowane, zabawne dzieciaki, które wyrosły na wybitnych dorosłych. Byłam już uzależniona od Douga, ale wydaje mi się, że to Cole i Ella wciągnęli mnie w to na dobre" – pisała o swoich przybranych dzieciach Kamala Harris w "Elle".

Momala


Jak wyznała Kamala Harris w swoim felietonie, ona i Doug Emhoff wspólnie zadecydowali po pierwszym spotkaniu, że polityczka dopiero później pozna jego dzieci.

"Byłam zdeterminowana, aby nie wchodzić do ich życia, dopóki Doug i ja ostatecznie nie zdecydujemy, że będziemy razem na dobre. Dzieci potrzebują stałości. Nie chciałam pojawiać się w ich życiu jako jedynie tymczasowy element, ponieważ nie chciałam ich zawieść. Nie ma nic gorszego niż rozczarowanie dziecka" – tłumaczyła. Kiedy obecna wiceprezydentka miała w końcu poznać swoich przyszłych pasierbów, wzięła ze sobą puszkę ciastek przewiązaną ozdobną wstążką. Cole miał wtedy 19 lat, Ella – 14.

Między całą trójką szybko kliknęło. Nastolatki połączyły słowa "mom" (mama) i "Kamala" i nazywają żonę swojego ojca Momalą. "Wszyscy zgodziliśmy się, że nie lubimy słowa 'macocha'" – wyjaśniła Harris w felietonie.

Wiceprezydentka nazywa Ellę i Cole'a swoimi dziećmi, często mówi o nich z dumą w wywiadach, wstawia ich zdjęcia na Instagramie. "Jesteś czystą radością i każdego dnia jestem dumna, że mogę być Twoją Momalą" – napisała w 2019 roku pod zdjęciem z uroczystości zakończenia studiów syna, na której uśmiechnięty jest i Cole, i jego trójka rodziców: mama, tata i Momala. W tym samym roku składała życzenia Elli o treści: "Wszystkiego najlepszego dla naszej córki Elli. Dzięki Tobie moje serce jest całością, a moje życie jest pełne".

"Rodzina to dla mnie wszystko. W ciągu mojej kariery miałam dużo tytułów, ale Momala zawsze będzie dla mnie tym, który znaczy dla mnie najwięcej" – napisała w innym poście. Zresztą w jej biogramie czytamy: "Wiceprezydentka USA. Żona, Momala, Ciocia". to jak wazna jest dla Harris rodzina, widać było zresztą na inauguracji, na której pojawili się wszyscy, których wiceprezydentka kocha: jej mąż Doug, dzieci Ella i Cole, siostra Maya Harris, siostrzenica Meena Harris wraz z mężem Nicolasem Ajagu oraz dwiema córeczkami – 4-letnią Amarą i 2-letnią Leelą (które skradły show na inauguracji), a nawet... Kerstin Emhoff, pierwsza żona Douga.

"Trzyosobowy skład rodzicielski"

Obie kobiety – pierwsza i druga żona Emhoffa – są bliskimi przyjaciółkami, a ich patchworkowa rodzina działa bez zastrzeżeń. "Ja i Kerstin stałyśmy się duetem cheerleaderek na trybunach na zawodach pływackich i meczach koszykówki Elli, często ku jej zażenowaniu. Czasami żartujemy, że nasza nowoczesna rodzina jest aż zbyt funkcjonalna" – śmiała się Kamala Harris.

Z kolei Ella mówiła w "The New York Times", że Kamala, Doug i Kerstin mają między sobą dobrą komunikację i są zespołem, a wręcz "trzyosobowym składem rodzicielskim", co oceniła jako "naprawdę cool".

– Rodzicielstwo całej trójki wygląda teraz zupełnie inaczej, ponieważ oboje mamy ponad 20 lat i jesteśmy w stanie podejmować własne decyzje. Jeśli chodzi o włosy, moje tatuaże i tym podobne, to sądzę, że wszyscy troje znajdują się w krainie o nazwie: "Zupełnie tego nie rozumiem, ale chcę, żebyś była tym, kim chcesz" – wyjawiła dziewczyna. A jaką Momalą jest wiceprezydentka USA? Kochającą i... wymagającą, podobnie zresztą jak ich ojciec i matka. – Gdy przyprowadzamy naszych przyjaciół po raz pierwszy do domu, to zawsze żartujemy, że rodzice zasypią ich pytanami. Jeśli nie masz życiowego planu na kolejne 10 lat – w pełni gotowego i rozpisanego w brulionie – to nie przeżyjesz tego posiłku – żartowała Ella w "The New York Times", nazywając całą trójkę swoich rodziców "silnymi".

A o swojej przyszywanej rodzinie – z Kamalą, jej siostrą, siostrzenicą i całą resztą – mówiła zartobliwie: "To najbardziej pewni siebie i obdarzeni najmocniejszą osobowością ludzie, a wiele z nich to kobiety. (...) (Kiedy jesteśmy razem) każdy próbuje siebie przegadać. Więc jest dużo pełnego entuzjazmu krzyczenia". Bycie pasierbami wiceprezydentki USA i byłej prokuratorki generalnej Kalifornii to zresztą wyzwanie.

"Byłem w ostatniej klasie liceum, gdy Doug (Ella i Cole nazywają ojca po imieniu, gdyż... Doug rymuje się z dad – red.) zaczęli się spotykać. Pamiętam, że zobaczyłam jakiś tweet ze zdjęciem Kamali na przesłuchaniu Kavanaugha (Bretta Kavanaugha, byłego sędziego Sądu Najwyższego – red.) i podpisem: "Nie chciałbym spojrzeć na tę twarz i wytłumaczyć, dlaczego wróciłem do domu tak późno". Pomyślałem wtedy: "Ja naprawdę musiałem to zrobić" – wspominał.

"Słodcy do porzygu"

Ella i Cole nie mają pretensji do swoich rodziców o ich rozwód przed ponad 12 laty. Zgodnie twierdzą, że rozstanie Douga i Kerstin zbliżyło do siebie całą rodzinę, cieszą się też, że ich rozwiedzeni rodzice oraz obecna żona ich ojca tak dobrze się dogadują.

– Mamy naprawdę fajną dynamikę. Myślę, że jesteśmy świetnym przykładem, że tak właśnie może być i to wcale nie jest dziwne. To nie jest wcale niesamowite, że twoi rodzice są po rozstaniu przyjaciółmi i mają dobrą relację. To naprawdę bardzo zdrowie – mówiła Ella. Emhoffowie są też zgodni w jeszcze jednej kwestii: ich tata i Momala są razem słodcy. Zbyt słodcy. – Razem Doug i Kamala są słodziutcy i uroczy aż do porzygu. Myślę wtedy: "kiedy to się skończy?" – śmiał się Cole Emhoff w "The New York Times".

A Ella dodała: "To szaleństwo. Wieczny etap miesiąca miodowego. Reszta świata widzi to w mediach społecznościowych, ale my w tym żyjemy".

Czytaj także:

Ikony stylu na zaprzysiężeniu Bidena: Kamala Harris, Jill Biden, Michelle Obama i Ella Emhoff

Pierwsza kobieta na stanowisku wiceprezydenta USA. Kim jest Kamala Harris?

Internet oszalał na punkcie męża Kamali Harris. Nic dziwnego, to będzie nowa jakość w Białym Domu

Małe siostrzenice Kamali Harris skradły serca Amerykanów. Co wiemy o rodzinie wiceprezydent USA?

Perły, trampki i garnitury, czyli polityczny przekaz garderoby Kamali Harris