Fani podzieleni na matach. Czy to przyszłość festiwali muzycznych?
Festiwale muzyczne maja tysiące swoich miłośników. Jednak tego typu imprezy przez pandemię covid-19 w większości zostały odwołane lub przełożone. Jak się okazuje nie wszędzie. Organizatorzy festiwalu Mona Foma na Tasmanii znaleźli świetne rozwiązanie, by zachować dystans społeczny.
Koronawirus spowodował w tym temacie wiele zmian. Polskie festiwale odwoływano lub przykładano. Tak też Open'er czy Orange Warsaw Festival być może odbędą się po przerwie dopiero w 2021 roku. Jednak w jakiej formie? Tego jeszcze nie wiadomo. Jedno jest pewne, z takimi dylematami, borykają się organizatorzy imprez masowych na całym świecie.
W Australii grupa realizatorów publicznych wstępów znalazła idealny sposób. Żeby nie odwoływać wydarzenia wprowadzono pewne wytyczne, które miały zapewnić możliwie jak największe bezpieczeństwo uczestnikom festiwalu Mona Foma na Tasmanii.
Tak, by uniknąć zakażenia się koronawirusem, przedstawiciele imprezy przygotowali coś specjalnego. W 15-24 stycznia w festiwalu Mona Foma wzięło udział mnóstwo osób, jednak przestrzegali oni pewnej nowej zasady. Na obszarze wydarzenia rozstawiono maty, na których mogło usiąść tylko kilku fanów, co pozwoliło utrzymać dystans.
Czytaj także: Depp otrzymał nagrodę na polskim festiwalu. Zagraniczni internauci są wściekli