"Nasza elektryczna ofensywa w Polsce właśnie się rozpoczęła". Volkswagen o roku 2020 i o przyszłości

Michał Jośko
Grupa VAG podsumowała właśnie "pandemiczny" rok 2020 i ujawniła swe plany, zarówno te najbliższe, jak i dalekosiężne. Oto co zdradzili prezes zarządu Volkswagen Group Polska Pavel Šolc oraz dyrektor marki Volkswagen w naszym kraju Łukasz Zadworny, wyjaśniając strategię, dzięki której więcej niż co czwarty nowy samochód, jaki rejestrowano w naszym kraju, miał na masce znaczek VW, Škody, Audi, Seata, Cupry lub Porsche.
Pavel Šolc (po lewej) i Łukasz Zadworny w wirtualnym studiu Grupy Volkswagen Fot. mat. prasowe
Zacznijmy od wielkich liczb: w roku ubiegłym, naprawdę ciężkim dla całego przemysłu motoryzacyjnego, grupa z siedzibą w Wolfsburgu sprzedała ponad 9,3 miliona samochodów wszystkich swoich marek, czyli 15 proc. mniej, niż w roku 2019. Nad Wisłą z jej salonów wyjechało 120 009 samochodów osobowych, co z jednej strony dało 20-procentowy spadek rok do roku, lecz z drugiej zapewniło 28-procentowy udział w naszym rynku.
Škoda OctaviaFot. mat. prasowe
Koniem pociągowym okazała się, a jakże, Škoda. Polacy zarejestrowali w ubiegłym roku 56 334 wozy tej marki i choć to liczba mniejsza o 17,9 proc. niż roku poprzednim, pozwoliła – z udziałem rynkowym na poziomie 13,2 proc. – stać się drugą najpopularniejszą marką samochodową w naszym kraju.


Największe powody do zadowolenia dała Škoda Octavia, która rozchodząc się w 18 667 sztukach, była najchętniej kupowanym przez naszych rodaków autem. Kolejne złoto? Zdobyła je Škoda Superb iV, która zdobyła koszulkę lidera w kategorii samochodów hybrydowych typu plug-in (sprzedaż: 500 sztuk).

Największym z zaskoczeń pozytywnych była popularność Audi: w naszym kraju zarejestrowano bowiem 15 602 egzemplarze samochodów z czterema pierścieniami na masce, o 13,2 proc. więcej, niż w roku 2019. W ten sposób marka z Ingolstadt stała się jedyną reprezentantką sprzedażowego "Top 20", która odnotowała wzrost rejestracji w tym niezbyt wesołym dla całej branży okresie.
Nowe Audi Q5Fot. naTemat
– Wiosną fabryki Grupy Volkswagen w Europie wstrzymały produkcję na kilka tygodni, aby chronić pracowników. Ruch w salonach zdecydowanie się zmniejszył, co – oczywiście – wpłynęło na wyniki sprzedaży, ale jako grupa siedmiu marek pozostaliśmy zdecydowanym liderem w Polsce. Zwiększyliśmy udział w rynku do 28 procent – mówi Pavel Šolc, a ja przyglądam się metodom, które pozwoliły tej firmie dostosować się do tak specyficznych, nieprzyjaznych realiów rynkowych.

Kluczowe stało się tutaj zintensyfikowanie sprzedaży on-line'wej, co idealnie widać na przykładzie uruchomionego na początku kwietnia 2020 r. projektu Volkswagen e-Home, który w tym momencie obsługuje już ponad 500 klientów miesięcznie oraz platformy Sklep.volkswagen.pl, oferującej leasing samochodów przez internet, a odnotowującej co miesiąc 100 000 wizyt.

– Niektórzy twierdzili, że przeniesienie praktycznie wszystkich działań do on-line'u jest niemożliwe. Ale rzeczywistość okazała się inna: dilerzy potrafią doskonale funkcjonować w hybrydowym modelu pracy – mówi Łukasz Zadworny, przechodząc do kolejnego słowa-klucza, czyli elektryfikacji.

Jeżeli spojrzeć na dane globalne, okaże się, że w roku 2020 grupa dostarczyła klientom 231 600 e-samochodów , czyli ponad trzy razy więcej niż w 2019 roku. Jak wyglądała sytuacja nad Wisłą? Zarejestrowano tutaj 943 sztuki takich pojazdów.

O ile sama liczba nie rzuca na kolana, to warto zestawić ją z danymi dotyczącymi roku 2019, bowiem wówczas nasze salony opuściło zaledwie 116 samochodów z takim właśnie napędem, co – liczymy szybko – stanowi wzrost na poziomie 713 proc. To właśnie dlatego Pavel Šolc może mówić dziś: "nasza elektryczna ofensywa w Polsce właśnie się rozpoczęła".
Pod maską Škody Citigo e iVFot. naTemat
Przepisy na sukces? Należała do nich Škoda Citigo e iV, która, znajdując 516 nabywców, była najchętniej wybieranym samochodem elektrycznym w Polsce. Oprócz tego znalazło się 114 chętnych na Audi e-trona, 106 na Porsche Taycana i, "last but not least", 189 na Volkswagena ID.3.

Jak podkreśla Łukasz Zadworny, rodzimy oddział Volkswagena zebrał ponad 200 zamówień na ten model (określany przez niego jako najgłośniejsza i najważniejsza premiera roku 2020), niemal wyczerpując pulę samochodów z limitowanej edycji First, która była przeznaczona na nasz rynek.

Jak podkreśla dyrektor marki Volkswagen w Polsce, w okresie od września (czyli debiutu rynkowego) do grudnia ubiegłego roku ID.3 zdążył zdobyć dziesięcioprocentowy udział w sprzedaży samochodów elektrycznych w naszym kraju.

A to dopiero początek: firma przedstawiła właśnie cenniki bardziej przystępnych cenowo edycji Pure Performance i Pure Performance City, zgodnie z którymi posiadaczem tego wozu można stać się już za 136 000 zł. Lecz to nie wszystko – jeszcze większe zamieszanie w świecie osób, które rozważają zakup e-samochodu wywoła zapewne debiut jeszcze tańszej wersji modelu ID.3, czyli edycji Pure.
Volkswagen ID.3Fot. mat. prasowe
Jak zapowiadają przedstawiciele Volkswagena, koncern nie zamierza spoczywać na laurach i w przyszłości możemy spodziewać się multum nowych modeli, które w naprawdę wielkim stopniu odmienią świat motoryzacji.

W samym tylko roku 2021 firma planuje ponad tuzin premier – począwszy od nowego Volkswagena Polo i Škody Fabii, poprzez Transportera T7 i sportowe modele ze znaczkiem Cupra, a skończywszy na majestatycznym Audi A8. Jednak, co naprawdę ważne, za rogiem czekają już pojazdy takie jak Škoda Enyaq i Volkswagen ID.4, czyli pierwszy elektryczny SUV tej marki, a nieco później crossover A0 CUV.

Gwoli dziennikarskiej formalności zaznaczmy, iż bardzo istotnym elementem oferty wciąż mają być hybrydy plug-in (PHEV), które cieszą się coraz większą popularnością: w roku 2020 Grupa Volkswagen sprzedała ich łącznie 190 500, co stanowiło 175-procentowy wzrost rok do roku.

– Jednak naszym bardzo istotnym założeniem na ten rok jest zainteresowanie jak największej ilości osób jazdami próbnymi samochodami elektrycznymi. Jesteśmy przekonani, że po takim doświadczeniu nabiera się przekonania do aut zasilanych z gniazdka – mówi Łukasz Zadworny.