Przyjaciel Szurkowskiego ujawnia, jak wyglądały jego ostatnie dni. Kolarz był reanimowany

redakcja naTemat
W wieku 75 lat zmarł mistrz świata w kolarstwie z 1973 roku Ryszard Szurkowski. Tomasz Derejski, przyjaciel utytułowanego zawodnika, opowiedział Sportowym Faktom WP, jak wyglądały jego ostatnie dni. Stan byłego znakomitego kolarza miał pogorszyć się w sobotę.
Szurkowski był dwukrotnym medalistą IO i mistrzem świata z 1973 roku. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Tomasz Derejski przekazał, że po raz ostatni rozmawiał telefonicznie z Ryszardem Szurkowskim 12 stycznia, w dniu jego 75. urodzin. Już wtedy ze zdrowiem byłego kolarz miało być źle.

Czytaj także: Maradona nie żyje przez błąd lekarza? Wstrząsające wyniki śledztwa

– Ryszard nie chciał martwić opinii publicznej, kibiców. Ale z jego zdrowiem nie było już dobrze. Widziałem to podczas naszej rozmowy. Był zmęczony, praktycznie bardziej leżał niż siedział, źle wyglądał – wyjaśnił Derejski.

Dodał, że u Szurkowskiego niedawno wykryto nowotwór żołądka. Dwukrotny medalista olimpijski od jakiegoś czasu miał skarżyć się na ból. Tydzień temu Szurkowski przeszedł operację. Derejski zaznaczył, że początkowy wydawało się, iż zabieg się udał, a jego przyjaciel z dnia na dzień czuł się lepiej.


– I nagle w sobotę pogorszyło się. W niedzielę już nawet była akcja reanimacyjna. Gasł... Okazało się, że jednak układ odpornościowy nie daje rady – powiedział Derejski.

Szurkowski zmarł w poniedziałek rano. Utytułowany zawodnik od dwóch lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi po tym, jak podczas zawodów dla weteranów uległ groźnemu wypadkowi.

źródło: Sportowe Fakty WP