"Kablem przywrócicie ustawienia fabryczne". Ksiądz z Jeruzala zachęca do przemocy wobec dzieci
Ksiądz Dariusz Drzewiecki z Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeruzalu Skierniewickim zamieścił dziś w mediach społecznościowych post, w którym nawołuje do przemocy wobec młodzieży, która popiera Strajk Kobiet. Sam sprawy nie chce komentować. Biskup nakłada na niego karę: zakaz wypowiedzi w mediach społecznościowych. Duchowny musi też usunąć profil "Jeruzal Jeruzal".
Fot. Screen z Facebooka
W kolejnym poście administrator profilu "Jeruzal, Jeruzal" tłumaczył to tak: "Niestety mój wpis o kablu został usunięty przez Facebook. Musiałem też zablokować komentarze, bo pisało do mnie zbyt dużo dziewczyn... a ja absolutnie nie szukam żony... Głos Skierniewic zapowiedział publikację... A więc dziękuję za darmową reklamę... zapomnijcie też o Drodze Krzyżowej która jest ekspijacją za morderstwa dzieci..." (pisownia oryginalna).
Dzwonię do duchownego, by zapytać, dlaczego zachęca do przemocy, upewniam się, że rozmawiam właśnie z nim, na co słyszę tylko: – Już nie ma pani przyjemności.
I ksiądz rozłącza się.
Kolejna próba rozmowy z proboszczem wygląda podobnie. Wreszcie duchowny odpowiada na wiadomość SMS: "Z truchłem antykościelnym jak jest wasz brukowiec już z rok nie rozmawiam" (pisownia oryginalna). W mediach społecznościowych na uwagę jednego z internautów "że przesadził", ksiądz Drzewiecki reaguje: "Biorę pełną odpowiedzialność".
Co na to przełożeni duchownego? Ksiądz Zbigniew Kielan, rzecznik prasowy diecezji łowickiej, informuje, że duchowny musi usunąć profil "Jeruzal, Jeruzal" wraz z publikowanymi tam treściami. Poza tym, biskup nałożył na niego zakaz publicznych wypowiedzi w mediach społecznościowych.
Czytaj także: "Zakaz wypowiedzi". Ks. Drzewiecki z Jeruzala nawoływał do bicia dzieci, kuria reaguje
"Tęczowa zaraza, dziękuję PiS"
Duchowny od dłuższego czasu w mediach społecznościowych publikuje kontrowersyjne treści. Na początku robił to na prywatnym profilu, teraz na koncie "Jeruzal Jeruzal". To on apelował, by "powstrzymać tęczową zarazę".O szczepionce przeciw covid-19 pisał tak: "Skoro szczepionka jest bezpieczna i skuteczna, to czemu zaszczepieni lękają się niezaszczepionych? Może mi to wytłumaczy jakiś felczer? Ot takie przemyślenia wiejskiego plebana"."Takie sobie właśnie wymarzyłem Wiadomości w TVP W rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Oświęcimu… A co w niemieckiej tvn? Kaczyński spotkał się z Prezes Trybunału Konstytucyjnego… Ludzie tych sługusów Niemiec trzeba pogonić. Żądam odebrania koncesji antypolskiej tvn".
Proboszcz zabierał także głos na tematy polityczne: "Popieram reformę sądów. Tych komuchów trzeba pogonić. Dziękuję PiS bawię się dobrze" (za "Głos Skierniewic i Okolicy").
Ksiądz część komentarzy na bieżąco kasuje – informują lokalni dziennikarze.
– Monitorujemy wpisy proboszcza w mediach społecznościowych od dłuższego czasu. I one zwykle są tak samo kontrowersyjne jak ten dzisiejszy. Ksiądz uaktywnił się w sieci, kiedy pojawił się Strajk Kobiet. Ale wypowiada się na różne tematy, na przykład zamieścił taki post: "Szkoda, że jestem taki stary, bo chętnie zostałbym kibolem. Kibol to taka osoba, której boją się źli ludzie" – mówi nam Bartosz Nowakowski, dziennikarz "Głosu Skierniewic i Okolicy".
Mieszkańcy: jest nam wstyd
Część mieszkańców ma dość twórczości proboszcza w sieci. W lutym ub.r. w liście wysłanym do redakcji "Głosu Skierniewic i Okolicy" pisali: "Osoba pełniąca wydawałoby się ważną i odpowiedzialną funkcję powinna łączyć i scalać społeczeństwo oraz wiernych, a nie dzielić. Jest nam wstyd, a nie powinno tak być. My mieszkańcy nie życzymy sobie takiej toksycznej osoby w tak bliskim otoczeniu".Parafianie w liście zaznaczyli, że będą wnosić skargę na duchownego również do innych instytucji. I tak też zrobili.
– Jest grupa mieszkańców, którzy mówią wprost, że zachowanie księdza im się nie podoba. Znam nawet przypadek, kiedy matka powiedziała, że nie puści dziecka do komunii w tej parafii, choć do niej należą – zauważa Bartosz Nowakowski.
– Diecezja nie reaguje? – dopytuję.
– W październiku ksiądz budował stacje drogi krzyżowej i stwierdził, że postawi tam jeszcze pomnik dziecka abortowanego. I wizualizację tego wrzucił na Facebooka. Rozmawiałem z rzecznikiem diecezji, który podszedł do sprawy bardzo dyplomatycznie. I uznał, że skoro proboszcz fotografię opublikował na własnym profilu a nie parafii, to miał do tego prawo, ponieważ może wygłaszać własne opinie – odpowiada dziennikarz "Głosu Skierniewic i Okolicy".