"Słyszałam od feministek, że jestem leniwa". Rozenek odpowiada po ostrej krytyce

Bartosz Świderski
Małgorzata Rozenek odpowiedziała "potocznie zwanym feministkom" na krytykę wobec jej najnowszego programu "Rozenek cudnie chudnie". Stwierdziła, że feministki zawsze mają jej coś do zarzucenia i nigdy ich nie zadowoli. Rozenek została skrytykowana między innymi za promowanie wyścigu o idealną sylwetkę.
Małgorzata Rozenek-Majdan odpowiedziała na Instagramie na krytykę feministek Fot. Instagram / m_rozenek
Program o odchudzaniu Małgorzaty Rozenek-Majdan wywołał skrajne reakcje wśród widzów. Burzliwa dyskusja w internecie rozpoczęła się tuż po emisji pierwszego odcinka. W programie Rozenek zrzuca kilogramy po trzeciej ciąży pod okiem kamer i sztabu specjalistów.

Swój krytyczny głos wyraziła między innymi Paulina Zagórska, feministka i promotorka równości znana w sieci jako "Doktorka nieuczka". Zagórska wytknęła Rozenek hipokryzję i przedstawiła swój punkt widzenia na promowanie tego typu programów w mediach.

"Pragnienie powrotu do formy sprzed ciąży to już serio regularny wyścig o to, która celebrytka szybciej pokaże sześciopak, więc postawmy sprawę jasno: celebrytki mają takie ciśnienie na ciało nastolatki, bo w ten sposób zarabiają pieniądze. Zarabiają na wpędzaniu w kompleksy zwykłe śmiertelniczki" – napisała na Instagramie. Małgorzata Rozenek postanowiła odpowiedzieć na wszelkie zarzuty wobec jej samej i wobec idei jej programu.


Jest grupa kobiet, potocznie nazywana na przykład feministkami, która krytykuje bardzo często inne kobiety. To jest stałe zjawisko. Feminizm to jest niezwykle mądry i ważny ruch, ale feminizm to nie jest to, że jedna kobieta nie rozumie wyborów innej kobiety – mówiła podczas nagrywania swojego Instastories.

Rozenek stwierdziła, że feministki zawsze mają jej coś do zarzucenia, a jej nowy program nie powinien być krytykowany. – Kiedy nie pracowałam zawodowo, słyszałam od feministek, że jestem leniwa, nieprzedsiębiorcza i nieambitna. A później, kiedy poszłam do pracy, to słyszę od feministek, że to, co robię, jest niedobre i nie jest okej – mówiła. – Prawda jest taka, i z tym żadna feministka ani nikt inny nie może dyskutować, że każdy kilogram więcej obciąża nasz organizm. Nie chcę, żebyście dały się zniechęcić w walce o wejście na ścieżkę zdrowia – podsumowała swój komentarz Małgorzata Rozenek.

Czytaj także: Kontrowersje wokół programu "Rozenek cudnie chudnie". Gwieździe zarzucono hipokryzję

źródło: pudelek.pl