Czarnek chce walczyć z otyłością u uczniów. Twierdzi, że u dziewcząt to większy problem
Przemysław Czarnek w rozmowie z TVP Info zapowiedział walkę z otyłością u młodzieży. Wskazał również, że to dziewczynki "mają z tym większy problem". To jednak nieprawda. Badania pokazują, że w Polsce jest dwa razy więcej otyłych chłopców. W sieci wybuchła dyskusja na temat słów ministra.
Odnosząc się do pierwszego z wymienionych problemów, Przemysław Czarnek zaznaczył, iż w szkołach będzie więcej zajęć SKS, które miałyby być skierowane szczególnie do dziewcząt, bo jak powiedział minister "tu jest większy problem".
Badania nad otyłością w Polsce mówią jednak, że sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej wskazuje, że "nadmierna masa ciała występuje u 29,7 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt".
Natomiast raport UNICEF udowadnia, że Polska zajęła pierwsze miejsce w kategorii dzieci, które czują się zbyt grube – wskazała w rozmowie z TOK FM, Ewa Falkowska, dyrektor ds. Advocacy w UNICEF.
W sieci rozgorzała dyskusja na temat kontrowersyjnych słów ministra. Wiele kobiet zabrało głos w sprawie. Na Twitterze Bożeny Przyłuskiej, działaczki Warszawskiego Strajku Kobiet i posłanki Lewicy pojawił się znaczący tweet. "Rusza narodowy program serwisowania inkubatorów - Czarnek zapowiada walkę z otyłością 'zwłaszcza u dziewcząt'. Co z tego, że to u chłopców problem jest większy - u chłopa nie ma rzeźby bez masy. Chamstwo i obskurantyzm są ponurą wizytówką tej władzy" – czytamy we wpisie.
Czytaj także: Czarnek ogłosił nową dyscyplinę naukową. Jest dokładnie taka, jakiej się po nim spodziewacie...