Co to był za występ! Miley Cyrus dała show z gwiazdami rocka i wypadła rewelacyjnie
Maja Mikołajczyk
Rozgrywkom Super Bowl 2021 zawsze towarzyszą występy największych gwiazd współczesnej muzyki. Gwoździem programu był The Weeknd, ale nie on jedyny wypadł rewelacyjnie. Świetny występ dała też Miley Cyrus, obok której na scenie pojawiły się ikony rocka lat 70 i 80.
Miley Cyrus już od jakiegoś czasu stawia na bardziej rockowe brzmienie i nie inaczej było podczas jej występu na Super Bowl 2021. Na swój ostatni album "Plastic Hearts", który przez wiele tygodni nie schodził z list bestsellerów zaprosiła ikony rocka z ubiegłego wieku i to właśnie one towarzyszyły piosenkarce na niedzielnym występie.
Pierwszy na scenie z Miley wystąpił Billy Idol, czyli brytyjski wokalista popularny w latach 80., znany najbardziej z przeboju "Rebel Yell". Idol wykonał razem z piosenkarką ich wspólny utwór "Nightcrawling" [pochodzący ze wspomnianej wyżej płyty – przyp. red.] oraz jego inny hit "White Wedding".
Podczas następnego występu Cyrus towarzyszyła z kolei ikona lat 70., czyli Joan Jett, która sławę zyskała dzięki byciu częścią żeńskiego zespołu punk-rockowego The Runaways. Wokalistki wykonały razem ich wspólny kawałek "Bad Karma" z albumu Miley oraz utwory z solowej twórczości Jett: "Bad Reputation" oraz "I hate myself for loving you".
To nie pierwszy raz, kiedy Miley Cyrus wystąpiła z tymi artystami. Billy Idol towarzyszył jej podczas iHeartRadio Music Festival 2016, a Joan Jett wielokrotnie, między innymi w programie "The Oprah Winfrey Show" oraz podczas koncertu fundacji Miley "Happy Hippie".